Zapis rozmowy Mariusza Bartkowicza z Anną Okońską-Walkowicz, doradcą prezydenta Krakowa ds. polityki senioralnej i Barbarą Szafraniec, wiceprzewodniczącą Rady Krakowskich Seniorów.
Mariusz Bartkowicz: Jak oceniają panie ostatnią edycję krakowskich Senioraliów na placu Wolnica?
Anna Okońska-Walkowicz: Było wiele ciekawych przedsięwzięć. Osoby uczestniczące miały dobrą zabawę i mogły się wiele nauczyć. Były warsztaty. To co martwi to niezbyt duża frekwencja.
M.B: Może pogoda nie dopisała? W piątek było jeszcze ładnie, ale w sobotę...
A.O-W: W sobotę było znacznie więcej osób. W piątek było mniej osób niż w poprzednich latach na placu Szczepańskim.
M.B: Wśród osób, które pojawiły się na Senioraliach, oprócz samych seniorów, były osoby, które by ten postulat międzypokoleniowej solidarności w czyn wcielały?
Barbara Szafraniec: Ja muszę powiedzieć, że mam inny odbiór niż pani prezydent. Ja przeżyłam te Senioralia znakomicie. Czułam się jak ryba w wodze. Było moje pokolenie, które się bawiło i śmiało. Z horyzontu pracy w Radzie Seniorów nawiązałam kolejne pożyteczne znajomości. Zgłosiła się do mnie przewodnicząca klubu seniora służby więziennej. Ona prosiła o pomoc. Ona chciałby skorzystać z tego co my robimy. Proszę sobie wyobrazić, że ten mały wycinek już przynosi owoce. Już jesteśmy umówione na spotkanie. Poznam ją z szeregiem ludzi, którzy przyjdą z pomocą.
M.B: Czyli nie tylko należy postrzegać te spotkania jako zabawę, ale także nawiązują się tam realne sieci?
B.Sz: Otoczka w formie tej oprawy jest istotna. To nadaje uroczysty charakter. Jednak sama treść merytoryczna niesie w sobie znakomite owoce. Było świetne spotkanie z paniami z klubu Agrafka. Tam jest dyskusyjne koło filmowe. To młode dziewczyny ożywiające seniorów.
M.B: Wkrótce ukonstytuuje się nowa Rada Krakowskich Seniorów.
A.O-W: Tak. Skończyła się 2-letnia kadencja Rady. Ona trwa do 3 października.
M.B: To pierwsza kadencja?
A.O-W: Tak. Ona przecierała szlaki w świetnym stylu. Kraków miał szczęście. Wybrana Rada pokazała jak mogą działać mądre, odpowiedzialne i starsze osoby. Teraz udało się przeprowadzić porządne wybory. W ich wyniku wybrano 25 osób. Ich pierwsze spotkanie będzie 3 października. Wtedy nowa Rada się ukonstytuuje. Wtedy spotkają się oni też z ustępującą radą, żeby przekazać doświadczenia i zobowiązać do kontynuowania działań.
M.B: Jakie trzy najważniejsze rzeczy chciałaby pani przekazać nowej Radzie Krakowskich Seniorów? Co trzeba kontynuować?
B.Sz: Pierwsza Rada była pilotażowa. My przecieraliśmy szlaki i poznawaliśmy samorząd. Nie zrobiliśmy tego do końca. To był krótki czas. Stykaliśmy się z bieżącymi tematami i problemami współczesności. Najważniejsze jest przekazanie nowej Radzie konieczności diagnozowania potrzeb seniorów w zakresie funkcjonowania magistratu. Każda dziedzina życia seniora dotyczy poszczególnego sektora pracy magistratu. Chcemy przekazać nowej Radzie zaszczepiony pomysł spotykania się z wydziałami Urzędu Miasta i poznawania ich możliwości. Jesteśmy ciałem opiniodawczym, kierujemy swoje uwagi. Kolejne zadanie to idea powstawania nowych Rad. To wielkie marzenie Rady Krakowskich Seniorów, które przełożyło się na organizację ogólnopolskiego porozumienia. To ciało jest jakby zdublowane. Trzonem ogólnopolskiego porozumienia są trzy osoby z obecnej Krakowskiej Rady i z tej nowej także, bo weszliśmy do nowej Rady. To będzie piękna tradycja kontynuacji tego co rozpoczęliśmy Pierwszym Kongresem Rad Seniorów w Krakowie, który odbył się 25 kwietnia. Tam zapadły świetne uchwały. Je trzeba zanieść wyżej.
M.B: Sporo się dzieje jak chodzi o środowisko krakowskich seniorów. Niedługo będą 2. Mistrzostwa Krakowa Seniorów 60+ o puchar prezydenta. Do kogo ta oferta jest adresowana? Tylko do seniorów aktywnych czy chcecie zachęcić wszystkich do wysiłku?
A.O-W: Chciałabym skorzystać i wszystkich zaprosić do aktywnego udziału w tych mistrzostwach. Te mistrzostwa są adresowane nie do tych, którzy zawsze uprawiali sport, ale dla tych, którzy chcą zacząć myśleć o sobie jako o seniorach-sportowcach. Zachęcamy do zapisania się. Można to zrobić telefonicznie. Dyscypliny, które będą rozgrywane to: aqua aerobik, pływanie, wielobój sprawnościowy. Będzie brydż, szachy, tenis stołowy, ringo, badminton. To dyscypliny, do których nie trzeba mieć szczególnych predyspozycji. Zależy nam na licznym udziale. To mistrzostwa dla osób 60+, 70+ i 80+. Każda grupa będzie klasyfikowana odrębnie. Oferta jest dla wszystkich.
M.B: Trwa 6. edycja akcji Miejsce Przyjazne Seniorom. Do końca października można zgłaszać takie miejsca. Czym takie miejsce powinno się charakteryzować?
B.Sz: Musi być przyjazne. Jak przyjdę do zakładu fryzjerskiego, w którym jest kolejka młodych dam to bym chciała, żeby jakiś segment usług był zarezerwowany do tej grupy wiekowej. Seniorki potrafią nieść reklamę. Marzy mi się miejsce przyjazne seniorowi w służbie zdrowia. Wszystkie inne miejsca, jak znajdzie się chociaż odrobina uśmiechu i serdeczności, normalnego ludzkiego traktowania, są na wagę złota i tej nagrody, która jest zwieńczeniem konkursu.
M.B: Rozumiem, że jak takie miejsce ma specjalną ofertę czy rabat dla osób starszych to też jest to mile widziane?
B.Sz: Oczywiście. Katalog jest otwarty. Każdy dba o swoje miejsce. Niech marketingowo te miejsca myślą.
M.B: Zdarzały się sytuacje, że jakieś miejsce ten zaszczytny tytuł traciło, bo standard oferty dla seniorów się pogarszał?
A.O-W: Do tej pory nikt się nie pogorszył. Monitorujemy to. Dawaliśmy certyfikat na rok. Teraz chcemy to przedłużyć do 3 lat. Chcemy to monitorować. Szukanie tych miejsc to szersza akcja. Chcę zaprosić do niej wszystkich. Prezydent Majchrowski zobowiązał się, że będziemy robić wszystko, żeby miasto było przyjazne starzeniu się. Proszę o wyszukiwanie takich miejsc i mobilizowanie firm, żeby myślały szczególnie o starszych. Proszę nam pomóc w tym, żeby Kraków był przyjazny starszym. Apeluję też do właścicieli zakładów usługowych. Proszę pomyśleć o tym.