- Należą się przeprosiny, bo złamana została konstytucja - mówił poseł Trzaskowski w Radiu Kraków. "Wygląda na to, że prezydent nie chce honorować wyroków Trybunału. Mamy do czynienia z zamachem na konstytucję, na trójpodział władzy" - mówił poseł Trzaskowski.
Przeczytaj: Jest wyrok Trybunału Konstytucyjnego ws. czerwcowej ustawy o Trybunale. KOMENTARZE
Zapis rozmowy Jacka Bańki z posłem PO, Rafałem Trzaskowskim.
Wieczorne orędzie prezydenta Dudy to między innymi powtórzenie apelu prezydenta z czasu kampanii, żeby w tym czasie nie podejmować decyzji kluczowych dla kraju. Może trzeba było posłuchać tego apelu? Dziś w takim samym stopniu PO odpowiada za kryzys konstytucyjny.
- Nie. Zachowajmy proporcje. PO popełniła błąd nominując 5 sędziów, ale my przestrzegamy wyroków Trybunału Konstytucyjnego. Ta decyzja została zaskarżona. Nie byłoby kryzysu, gdyby większość i prezydent postanowiliby wykonać wyrok. On mówi, że trzech sędziów zostało wybranych zgodnie z prawem. W przypadku dwóch mamy do czynienia z nadużyciem. W tym momencie 3 z tych sędziów powinno być zaprzysiężonych. Nowy Sejm by wybrał dwóch. Skończyłby się ten kryzys. Problem w tym, że my bazując na opiniach prawnych, podjęliśmy decyzję o nominacji 5 sędziów. To było nadużycie. Teraz mamy zamach na trójpodział władz. Większość parlamentarna chce podejmować decyzje sprzeczne z konstytucją, nie patrząc na wyroki Trybunału.
Mówi pan o błędzie PO. Borys Budka nawet przepraszał. PO doniosła sama na siebie do Trybunału jak zaczął się kryzys. Szkoda, że nie zrobiła tego wcześniej, na przykład zaraz po wyborze 5 sędziów.
- Każdy mógł to zrobić. W momencie jak pojawiły się wątpliwości, na nasz wniosek sprawa trafiła do TK. Należą się przeprosiny, ale mamy czyste sumienie. Sami skierowaliśmy sprawę do TK. Był błąd. Początek zamieszania jest naszą winą, ale to co się teraz dzieje urasta do rangi problemu. Trudno porównać przewinienie PO do zamachu na konstytucję. Wygląda na to, że pan prezydent w zawoalowanych słowach powiedział, że nie chce honorować wyroków TK. Co prawda Trybunał oceniał konstytucyjność ustawy, ale jasno powiedział, że trzej sędziowie powinni być zaprzysiężeni przez prezydenta.
Prezydent nie odniósł się do orzeczenia Trybunału. Jak pan to tłumaczy?
- Mam z tym problem. To unik. Ja to interpretuje tak, że prezydent będzie obstawał przy 5 sędziach wybranych przez nowy Sejm. Może się mylę. Okaże się. Jak prezydent chce szanować konstytucję i Trybunał to powinien nominować trzech sędziów wybranych przez poprzedni Sejm. Kwestia kolejnych dwóch zostaje otwarta. Może dwóch pierwszych wybranych przez nowy Sejm powinno uzupełnić skład? Po orzeczeniu TK jest jasne, że trzech sędziów zostało wybranych zgodnie z prawem.
To prowadzi do kompromitacji Trybunału...
- Nie kompromitacji Trybunału. To nie on się skompromitował. To jednak dezawuowanie jego roli przez nowy Sejm. Wygląda na to, że też przez prezydenta. Mam jednak nadzieję, że prezydent przyjmie ślubowanie od sędziów nominowanych w poprzedniej kadencji.
Kornel Morawiecki proponuje zwiększenie liczebności Trybunału z 15 do 18 sędziów. Co pan na to?
- To zmiana postanowień konstytucji. Nie dajmy się zwariować. Jest przewina PO, skorygowana przez TK. Sprawa się skończyła. Jak PO popełnia błąd to specjalnie słucha TK. To jest wyrocznia. PiS nie zamierza tego robić i opowiada historię, że uchwałą Sejmu można zmieniać takie postanowienia. Oni mówią, że TK nie może tego oceniać. To nie jest prawda. To jest uchwała normatywna. TK ma prawo rozsądzić konstytucyjność takiej uchwały. Robił to już. Trybunał rozstrzygał czy Sejm może powołać specjalną komisję ds. specjalnych, przed którą bezie wzywał szefa NBP. Te sprawy dotykają konstytucji. Trybunał ma prawo o tym rozsądzać. Dezawuowanie TK przez większość, którzy mówią, że wyrok jest skandaliczny, jest zamachem na konstytucje. PiS się przyzwyczaiło do słowa zamach. Ja go używam rzadko, ale tu mamy z tym do czynienia. To zamach. Większość uzurpuje sobie prerogatywy, których Sejm nie ma. Władza sądownicza jest niezależna. W PRL Sejm był najważniejszym organem. Teraz jest trójpodział władzy, który jest teraz kwestionowany przez PiS.
Jednocześnie prezydent w orędziu zapowiadał szukanie nowego sposobu wyboru sędziów Trybunału.
- Tego się boję. Jak odpowiedzią na kryzys będzie opracowanie nowych zasad wyboru sędziów i rozpoczęcie od nowa, czyli że nowa większość wybierze 15 sędziów to będzie to skandal. Proszę zobaczyć, że sędziowie wybrani przez poprzedni Sejm to specjaliści niezależni politycznie. Mogą mieć poglądy, to się zdarza. PiS wybiera własnych parlamentarzystów, senatorów czy polityków i prawników, którzy w jasny sposób się wypowiadali w obronie PiS, choćby wypisując bzdury na Twitterze. Takich ludzi nam się proponuje do TK. Jak opcją PiS ma być opcja zerowa i większość wybierze 15 nowych sędziów to doprowadzi to do fasady. Tego się boję.
Chciałem zapytać o Nowoczesną. Topór wojenny zakopany? W zeszłym tygodniu PO abdykowała, jedyną opozycją była Nowoczesna. Teraz PO jest widoczna, ale Nowoczesna wyprzedza PO w sondażach. Nowoczesna rośnie słabością Platformy?
- My wyszliśmy wtedy z Sejmu. To był błąd. Trzeba jednak piętnować takie zachowania. Między PO a Nowoczesną nigdy nie było waśni. Jesteśmy gotowi współpracować. My jesteśmy największą siłą opozycyjną. Wyciągamy rękę. Jak chodzi o sondaże to Nowoczesna ma czystą kartę. Mogą obiecywać i to się ludziom podoba. Spokojnie. Poczekajmy. Będą nowe władze PO i wtedy sondaże będą wyglądały inaczej. To nie znaczy jednak, że takich sygnałów nie należy traktować poważnie.