Fryderyk II Wielki, król pruski i jeden z inicjatorów rozbiorów Rzeczypospolitej w 1772 r., dekadę wcześniej rozgrywał swoją decydującą kampanię w toczącej się w tym czasie wojnie siedmioletniej, uznawanej przez wielu za pierwszą w historii wojnę światową. Kluczem do zwycięstwa były opanowanie Śląska, a żeby tego dokonać należało pobić lub zmusić do odwrotu skoncentrowaną pod dolnośląską Świdnicą armię austriacką. Wstępem do tego miała być bitwa pod Strugą – wówczas niewielką, położoną na północ od Wałbrzycha wioską Adelsbach. Kiedy jednak 6 lipca 1762 r. dowodzone osobiście przez monarchę oddziały pruskie próbowały tam przełamać stanowiska obronne włoskiego generała Brentano, zostały krwawo odrzucone, mimo że ponad trzykrotnie górowały liczebnie nad Austriakami. Był to pierwszy i jedyny taki przypadek, że znany z talentu wojskowego „stary Fryc” poniósł porażkę w tej wojnie mając przewagę nad przeciwnikiem.
- A
- A
- A
Pod Strugą i pod Wagram - Historycy i archeolodzy na bitewnych polach
Dwie bitwy. Jedna rozegrała się po koniec wojny siedmioletniej duga była jedną z najważniejszych w kampanii napoleońskiej. Jakie było znaczenie bitwy pod Strugą i bitwy pod Wagram ,jak wpisały się one w historię toczonych kampanii i czy brali w nich udział także Polacy? Co sprawiło, że tematami tymi zajęli się na początku XXI wieku polscy historycy i archeolodzy? O tym w Kole kultury mówili autorzy książki „Adelsbach 1762 .Zapomniana porażka Fryderyka wielkiego" dr Dawid Golik – historyk, pracownik Oddziału IPN w Krakowie i Uniwersytetu Jagiellońskiego , Jarosław Kryska – prawnik, regionalista oraz Sławomir Konik – archeolog, kierownik prac archeologicznych pod Wagram. Program prowadziła Jolanta Drużyńska.
Historię bitwy udało się niedawno na nowo odkryć i zrekonstruować dr. Dawidowi Golikowi oraz Jarosławowi Krysce na kartach wydanej właśnie książki „Adelsbach 1762. Zapomniana porażka Fryderyka Wielkiego”. Jak jednak przyznają sami autorzy, na dawnym polu bitwy nie przeprowadzono nigdy profesjonalnych badań archeologicznych, nie wiadomo też, gdzie dokładnie spoczywają polegli w niej żołnierze. A groby takie powinny zachować się do dziś, co z kolei udowodniły niedawne badania archeologiczne pod Wagram, czyli w miejscu, gdzie niemalże dokładnie 47 lat po starciu pod Strugą, w dniach 5-6 lipca 1762 r., stoczono jedną z najkrwawszych bitew wojen napoleońskich. Jednym z odkrywców tych grobów i współautorem wydanej na razie tylko w Austrii książki pt. „Życie i śmierć na polu bitwy” jest związany z Krakowem archeolog, Sławomir Konik.

Jakie było znaczenie obydwu bitew, jak wpisały się one w historię toczonych kampanii i czy brali w nich udział także Polacy? Co sprawiło, że tematami tymi zajęli się na początku XXI wieku polscy historycy i archeolodzy? Czy jeśli chodzi o badania pól bitewnych – tych z zamierzchłych czasów, ale także tych nam współcześniejszych – to czy właściwym standardem powinno być łączenie naukowych dociekań historyków z wynikami prac archeologicznych? Jakie zagrożenia a jakie szanse niesie też dla takich badań działalność tzw. poszukiwaczy skarbów?
DG/jd
Komentarze (0)
Najnowsze
-
21:05
Nienawidzę cię, ale nie odchodź! Jak żyć z borderline?
-
20:47
Lista Niezapomnianych Przebojów Not: 1565 04.05.2025
-
19:06
Wałęsa na Światowym Kongresie Mediów Informacyjnych: musimy zrozumieć czasy, w których przyszło nam żyć
-
17:23
Z wizytą w bacówce
-
17:15
Zmarł raper Michał "Joka" Marten, związany z zespołem Kaliber 44
-
17:01
Termalika cały czas walczy o ekstraklasę
-
16:58
Przegrana Cracovii na własnym boisku
-
15:59
"Elektrykiem" do Morskiego Oka taniej niż za 100 zł? Jest jeden sposób
-
15:46
Tysiąc motocyklistów rozpoczęło sezon. "Nie wszyscy gnają na złamanie karku"
-
15:40
Kryptonim "Gigant". Jak powstawał nowohucki kombinat
-
15:24
Ruch Muzyczny na fali: Michał Mendyk rozmowia z Rafałem Mazurem i Łukaszem Lamżą
-
15:19
„Jeszcze w kadziach wre i kipi”. 75 lat temu rozpoczęła się budowa kombinatu w Nowej Hucie
-
14:03
Znamy zwycięzców konkursów festiwalu Mastercard OFF Camera