-
Dwudziestoośmiopunktowy plan pokojowy był od początku ułożony tak, by spełniać wieloletnie oczekiwania Federacji Rosyjskiej.
-
Zapisy o braku rozszerzania NATO i powrocie Rosji do globalnej współpracy gospodarczej oznaczałyby osłabienie Europy i wschodniej flanki.
-
Punkt dziewiąty dotyczący Polski sugerował ograniczenie obecności sojuszniczej do europejskich myśliwców stacjonujących w kraju.
-
Rosja nie dąży do trwałego pokoju, a zawieszenie broni może być dla niej jedynie etapem przed kolejnymi działaniami militarnymi.
- A
- A
- A
USA pomagają Kremlowi przy planie pokojowym? Prof. Kozerawski: "to groźne dla Polski i NATO"
„Po pierwsze nie oczekujmy żadnego przełomu” – ocenia w Radiu Kraków prof. Dariusz Kozerewski, odnosząc się do rozmów o pokoju w konflikcie Ukrainy i Rosji, prowadzonych przy udziale amerykańskich mediatorów. Jak dodaje, przedstawiony plan miał więcej korzyści dla Rosji niż dla strony ukraińskiej i europejskiej. „Federacja Rosyjska otrzymałaby bonus polityczny i strategiczny” – mówi wprost. Według niego taka propozycja osłabiałaby też bezpieczeństwo w Europie Środkowo-Wschodniej.Plan pokojowy USA–Rosja? „To kłopot dla Europy i Polski”
Negocjacje pokojowe pomiędzy Stanami Zjednoczonymi, Ukrainą, Europą i Rosją utknęły w martwym punkcie. W programie „O tym się mówi” prof. Dariusz Kozerewski z Uniwersytetu Jagiellońskiego oceniał, że dwudziestoośmiopunktowy plan pokojowy – dziś już w dużej mierze nieaktualny – od początku był korzystny przede wszystkim dla Federacji Rosyjskiej. Jak podkreślał, sam fakt, że dokument powstał i został zaakceptowany w Białym Domu, jest dla europejskich sojuszników sygnałem alarmowym.
– „Istotne jest to, że taki plan powstał, został podpisany i został zaakceptowany przez Biały Dom. To jest kłopot dla Sojuszu, dla Europy, dla wolnego świata. Dla Polski również” – zaznaczył rozmówca.
Profesor zwracał uwagę, że projekt w wielu punktach powtarzał wieloletnie postulaty Kremla: od zamrożenia rozszerzania NATO po polityczną rehabilitację Rosji na arenie międzynarodowej. W ocenie gościa oznaczałoby to nagrodzenie państwa, które złamało prawo międzynarodowe i prowadzi agresję na Ukrainę, a zarazem osłabienie bezpieczeństwa regionu.
NATO bez rozszerzenia i „bonus strategiczny” dla Kremla
Według prof. Kozerewskiego szczególnie niepokojące były zapisy dotyczące przyszłości Sojuszu Północnoatlantyckiego. Plan zakładał brak dalszego rozszerzania NATO, co – jak mówił – odpowiada rosyjskiej strategii odbudowy wpływów w Europie Środkowo-Wschodniej. W pakiecie miała się pojawić też propozycja ponownego włączenia Rosji do światowej gospodarki (m.in. powrót do formatu G8) oraz amnestia obejmująca osoby odpowiedzialne za wojnę.
– „Federacja Rosyjska de facto otrzymałaby bonus polityczny, bonus strategiczny (…) za to, że pogwałciła prawo międzynarodowe” – wskazał.
Gość programu oceniał, że nawet jeśli obecny plan zostanie zastąpiony inną wersją, problemem pozostaje sam kierunek polityki Waszyngtonu wobec Moskwy. Jego zdaniem w dokumentach i działaniach administracji Donalda Trumpa widać było gotowość do daleko idących ustępstw wobec Kremla, co uderza w interesy Ukrainy i europejskich sojuszników.
Punkt dziewiąty o Polsce. „Może być jedyny wymiar obecności sojuszniczej”
Prof. Kozerewski tłumaczył, że punkt dziewiąty planu odnosił się do stacjonowania w naszym kraju europejskich myśliwców, a nie – jak czasem interpretowano – maszyn natowskich w szerszym sensie. Podkreślał, że zapis ustalono bez udziału Polski i pozostałych partnerów z regionu, a jego dyplomatyczna wymowa może sugerować ograniczenie obecności sojuszniczej na wschodniej flance.
– „Czytając punkt dziewiąty (…) wskazuje na to, że te myśliwce europejskie mogą być jedynym wymiarem obecności sojuszniczej w tej części świata. Oczywiście tak chciałaby to zinterpretować Rosja” – mówił.
Profesor wiązał to z długofalowym celem Kremla: zablokowaniem integracji Ukrainy z instytucjami Zachodu oraz stopniowym wypychaniem NATO z Europy Środkowej. Jak zaznaczał, Rosja prowadzi wobec Ukrainy wojnę na wyniszczenie i równolegle gra na przeciąganie rozmów, bo czas działa na jej korzyść.
Rosja gotowa na kolejny konflikt? „Nie oczekujmy przełomu”
Czy Rosji w ogóle opłaca się pokój? Prof. Kozerewski odpowiadał, że w Moskwie zawieszenie broni może być traktowane jedynie jako narzędzie do przegrupowania sił i ewentualnego działania na innym kierunku. Przywołał wnioski z konferencji bałtyckiej w Wilnie, gdzie – jak relacjonował – mówiono o przygotowaniach Rosji do możliwego ataku na jedno z państw NATO w perspektywie kilku lat.
– „Federacja Rosyjska może zgodzić się na zawieszenie broni, kiedy będzie chciała bardzo intensywnie operować na innym kierunku strategicznym” – ocenił.
W kontekście zapowiadanego spotkania w Moskwie z udziałem wysłannika USA Steve’a Witkoffa profesor studził nadzieje na przełom. Spodziewa się dalszego przeciągania procesu i wzrostu presji militarnej na Ukrainę, zwłaszcza wobec ludności cywilnej.
– „Po pierwsze nie oczekujmy żadnego przełomu” – podsumował.
Komentarze (1)
Najnowsze
-
15:59
Baseny, kręgielnia, wrotkarnia, korty - tak będzie na obiektach Clepardii. Inwestycja prawie na półmetku
-
14:49
700 m², 140 metrów długości, 12 stacji. Niesamowita wystawa makiet kolejowych!
-
14:42
Samochód osobowy potrącił dziecko w Szczepanowicach
-
14:35
Pożar w Nowej Hucie przy ul. Klasztornej. Jedna osoba jest ranna
-
14:23
Idziesz na zakupy? Dokup coś dla innych. Rozpoczyna się Świąteczna Zbiórka Żywności
-
14:19
Metropolita krakowski ponownie w kapitule Orderu Cracoviae Merenti?
-
13:50
Zakopane obawia się powtórnej sprzedaży PKL. Apel do premiera o ochronę interesu publicznego
-
13:48
"Fortuna albo szczęście". Niesamowite odkrycie XVI-wiecznej książki do gry we wróżby
-
13:31
"Tłumaczki" - romskie historie
-
12:45
Nagroda specjalna POLIN 2025 dla Fundacji Sztetl Mszana Dolna
-
12:44
Dominik Wania w niepowtarzalnym stylu!
-
12:10
USA pomagają Kremlowi przy planie pokojowym? Prof. Kozerawski: "to groźne dla Polski i NATO"