- A
- A
- A
O Oli, która ruszyła przed siebie na rowerze ...i wróciła z kotem
Wróciła z trzynastomiesięcznej europejskiej wyprawy rowerowej, mając na liczniku 15 000 kilometrów i zwiedzonych 12 krajów. Połowę z nich i prawie 4 000 km, przejechała z czarnym kotem, którego znalazła na obrzeżu ruchliwej ulicy na południu Włoch. Poznajcie Państwo Olę Orlikowską
Autor:
Grzegorz Bernasik
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
14:27
"Dobranoc, pchły na noc, karaluchy pod poduchy, a pluskiewki dla rozgrzewki"
-
14:25
"Detektywi wojny" - reportaż Joanny Gąski
-
14:12
"Kawa musi być czarna jak diabeł, gorąca jak piekło i słodka jak miłość"
-
14:05
Prokuratura umorzy śledztwo ws. śmierci triathlonistki Mai Dębskiej
-
13:52
Ekologiczny odzysk metali z baterii
-
13:46
Nowa Huta — jedna z najbardziej atrakcyjnych przestrzeni inwestycyjnych w Europie
-
13:34
"Lęk jest narzędziem do tego, by zawrócić na chwilę w stronę swoich potrzeb"
-
13:12
Kolejna porodówka w regionie tarnowskim do likwidacji
-
13:04
Domniemanie niewinności pod presją. Prokurator Kosmaty o sprawie Zbigniewa Ziobry
-
13:04
Parking przed krakowskim magistratem zniknie w przyszłym roku
-
12:45
Wyrzucony z restauracji, bo miał psa przewodnika. „Potrzebna jest edukacja, nie piętnowanie”
-
11:45
Jak nagłośnić ceremonię w plenerze – ślub, chrzciny, rocznicę
-
11:22
Policja poszukuje sprawcy pobicia w Rabce. Apel do świadków
-
11:01
Awaria usunięta, tramwaje w Krakowie wróciły na stałe trasy