Zastanawiam się jak wielu rodziców np. 20 lat temu zastanawiało się z niepokojem, w jakim klimacie będą żyły ich dzieci?

Przyznam szczerze, że kiedy ja sama cofam się o te 20 lat, to może to zabrzmi kontrowersyjnie ale ja właśnie nie chciałam być rodzicem i to dlatego, że no gdzieś akurat moje zainteresowania zawsze były związane z kondycją środowiska i też z kondycją praw człowieka i sytuacją globalną.To też było przedmiotem moich studiów. Też dużo podróżowałam, tak z plecakiem i chyba na tamtym etapie mojego życia nie chciałabym być rodzicem.

Wtedy były tak zwane milenijne cele rozwoju. Te 20 lat temu,cały czas pamiętajmy, jesteśmy w roku akcesji Polski do Unii Europejskiej - 2004 rok. Nawet pamiętam, że brałam udział w takiej międzynarodowej kampanii młodych ludzi ze starych krajów Unii Europejskiej i nowych. Jechaliśmy autostopem z Rygi do Strasburga, zatrzymując się w różnych krajach, w różnych miastach. Po drodze rozmawialiśmy z ludźmi na temat emisji gazów cieplarnianych czy konwencji praw człowieka. A potem rozmawialiśmy o tym w Parlamencie Europejskim.

Trzeba było wysokiej świadomości by o takich rzeczach rozmawiać na “wycieczce”?

To też myślę, że sporo jest rodziców w naszym gronie akurat takich, którzy gdzieś zawsze mieli taką wrażliwość. No ja na tamtym etapie bałam się być rodzicem, właśnie ze względu na te obawy. Myślałam o tym, jak nasi politycy i stosunki międzynarodowe, stosunki wewnątrz państwa będą wyglądały w kontekście tego właśnie, czym my oddychamy, co jemy no i oczywiście w kontekście praw człowieka, z mocnym naciskiem na prawa kobiet w moim przypadku.

Pamiętam, że bardzo trudno było rozmawiać o takich sprawach, nawet próbowałam robić projekty edukacji globalnej i rozmawiać z młodzieżą o tym, jak my postrzegamy kraje tak zwanego Globalnego Południa i ich problemy i na przykład sytuację Polski, jeszcze z lat osiemdziesiątych, siedemdziesiątych.Młodzież ze szkoły podstawowej, liceów bardzo była zainteresowana tymi tematami.Media niekoniecznie.Media w ogóle nie, absolutnie.

Skąd w takim razie bierze się, ta znacznie wyższa u niektórych osób wrażliwość na kwestie klimatu?

Ja jestem fanką takiego podejścia, że nasze bogactwo w ogóle takie społeczne tkwi w neuronach narodowości i tutaj chyba trzeba szukać odpowiedzi. Jesteśmy bardzo różni, jeżeli chodzi o procesowanie informacji, które docierają do nas ze świata zewnętrznego.

Ja się wychowywałam na wsi w latach osiemdziesiątych i dla mnie, jako małej dziewczynki w takim bardzo konserwatywnym środowisku, dziewczynki, która słyszała zawsze: bądź grzeczna, nie zadawaj niewygodnych pytań, dostosuj się, nie wolno, nie wypada, a też z drugiej strony obserwowałam jakieś takie absurdy i brak konsekwencji u dorosłych. Pamiętam, że sobie myślałam, że ja taka nie będę i też bardzo obserwowałam, jak zmienia się nasz krajobraz. Nagle zaczęło się pojawiać dużo śmieci, wcześniej ich nie mieliśmy. Naprawdę w latach osiemdziesiątych nie mieliśmy praktycznie w ogóle odpadów, a tutaj nagle, w latach dziewięćdziesiątych całe lasy śmieci.Zastanawiałam się, dlaczego systemowo nie reagujemy.

Wracając do Pani postanowień sprzed lat by nie mieć dzieci właśnie ze względu na zmiany klimatu. Co zmieniło tę decyzje, że dziś jest pani przecież matka trójki. z dzisiejszej perspektywy ko matka trójki dzieci, dzisiaj można powiedzieć, że rozumiem, że oszacowała Pani wtedy, że warto, że mimo wszystko ten świat nie zmierza ku takiej zapaści, żeby nie powoływać nowego życia w żaden sposób.

W moim przypadku to wyglądało bardziej tak, że powiedzmy, jeszcze w 2004 roku byłam pewna, że na rodzicielstwo się nie zdecyduje. Może to zawsze jest związane też z kwestią partnera, osoby, którą się wybiera na partnera życiowego i jakby mając świadomość, że ma się u boku kogoś, z kim można góry przenosić, to nagle w tej sprawie coś się zmienia. Jak już jest się rodzicem, to trzeba teraz być odpowiedzialnym rodzicem. U mnie to odpowiedzialne rodzicielstwo nie pojawiło się tak szybko, bo przyznaję szczerze, że na początku przy moim pierwszym synku byłam bardzo pochłonięta też pracą. No nie chcę powiedzieć za karierą, ale nie było czasu na to, żeby się zatrzymać. Ale jak już byłam mamą trójki dzieci to naprawdę dotarło do mnie to, że  teraz albo nigdy.

O wszystkich pomysłach Rodziców dla Klimatu przeczytasz na stronie internetowej ruchu.

Ciąg dalszy rozmowy z Kamilą Kadzidłowską w wersji audio: