Razem z Cecylią Malik i rzeszą wodnych entuzjastów Kraków znów zamieni się w miasto, które patrzy na Wisłę nie z góry bulwarów, ale z poziomu nurtu. Punktem zbiórki jest miejsce magiczne i niemal zapomniane – dawna plaża Krokodyl przy ujściu Rudawy, gdzie Wisła znów, mozolnie i cierpliwie, zaczęła sypać piasek. Stąd wodni uczestnicy ruszą w stronę mostu Dębnickiego, gdzie zagra Orkiestra Czarne Pióra. Akordeon, tuba, klarnet i bębny rozbrzmiewać będą zarówno dla płynących, jak i tych na brzegu.
Wodna Masa Krytyczna to nie festiwal z perspektywy widza. To oddolna inicjatywa mieszkańców, która zaprasza do wzięcia udziału. Nie masz tratwy? Wypożycz kajak w Kolejowym Klubie Wodnym.
Przy okazji niesie też ekologiczny głos. Przez lata organizatorki przypominały, że Wisła nie jest Dunajem, że rzeka w Krakowie została spętana zaporami i zamieniona w martwą wodę tylko po to, by kiedyś spławiać węgiel, który dziś i tak nie płynie.
(cała rozmowa do posłuchania)