Larysa przyjechała do Krakowa z Kijowa, w Nowohuckim Centrum Kultury  znalazła pierwsze zatrudnienie po przyjeździe - prowadzi  zajęcia muzyczne dla najmłodszych. Muzyka koi traumę dzieci, które z matkami uciekały przed wojną. Razem z córką Nataszą biorą udział w protestach na krakowskim Rynku, śpiewem chcą zwrócić uwagę przechodniów.

Do Polski trafiły dziesiątki tysięcy dzieci, które widziały śmierć, przemoc i doświadczyły ogromnego strachu. W NCK znalazły przystań - dzięki muzyce, zajęciom artystycznym, mogą ukoić swój lęk i skupić się na czymś, co budzi pozytywne emocje