Słowo detoks stało się ostatnio bardzo modne. Robimy detoks od cukru, alkoholu, glutenu, toksycznych relacji. Tymczasem coraz bardziej popularne stają się wakacje od technologii czyli cyfrowy detox.

Na uniwersytecie w Wirginii przeprowadzono badanie mające wykazać, czy ludzie znajdują jeszcze czas na obserwowanie i analizowanie własnych przeżyć. Miało ono sprawdzić, jak bardzo ludzie są przywiązani do urządzeń elektronicznych i czy są w stanie długo wytrwać w ciszy, bez używania urządzeń elektronicznych. Wyniki zaskoczyły wielu psychologów. W jedenastu eksperymentach z udziałem ponad siedmiuset osób większość uczestników przyznała, że przebywanie w pojedynkę tylko z własnymi myślami okazało się nieprzyjemne już po 6-15 minutach. Autorzy badania zauważyli też, że nie miało znaczenia czy ludzie znajdowali w laboratorium, czy we własnym domu. Nawet jeśli zasugerowano im, o czym mają myśleć – przykładowo o planowaniu urlopu – i tak nie lubili czasu spędzonego we własnych głowach. W dzisiejszym świecie chcemy czuć się zajęci. Czy zatem potrzebne nam jest cyfrowe odtruwanie? Gościem Ewy Szkurłat była  prof. Agnieszka Ogonowska, dyrektor Ośrodka Badań nad Mediami  Uniwersytetu Pedagogicznego w Krakowie.