Zapis rozmowy Jacka Bańki z wojewodą Małopolski, Łukaszem Kmitą.
Ostatnie dni przyniosły ponad 1200 zakażeń w kraju. Minister zdrowia mówi już o rzeczywistym początku IV fali. Ma pan dane za ostatnią dobę dla Małopolski?
- Tak. Chwilę temu dostałem informację. Te dane są nieco lepsze niż wczorajsze, ale w kraju może być rekord IV fali. W Małopolsce będzie to około 100 osób zakażonych Covid-19. Według informacji ministra Niedzielskiego, szczyt tej fali może być w listopadzie-grudniu. Może być nawet 40 tysięcy zakażeń dziennie. Oby tak nie było. Pamiętajmy o szczepieniach.
Jest strategia Małopolski na IV falę. Ona zakłada kilka etapów powiększania bazy łóżek covidowych. Jaki margines łóżek na każdym etapie zostanie, żeby pacjenci z innymi schorzeniami mogli być leczeni?
- Przygotowując się do IV fali, długo rozmawialiśmy z dyrektorami szpitali, lekarzami, ekspertami. Zabezpieczając łóżka covidowe musimy myśleć o innych pacjentach. Zaproponowaliśmy 6 etapów. Nawet na 6 etapie jak najmniej chcemy ograniczyć pacjentów ze schorzeniami innymi niż Covid-19. Musi być równowaga systemu. W najtrudniejszym momencie będzie 2198 łóżek, 144 łóżka będą intensywnej terapii. Jak będzie trzeba to dalej rozwijać, podejmiemy takie decyzje. Na dzisiaj mamy około 170 pacjentów. Można powiedzieć, że bufor jest bezpieczny. Na dzisiaj. Jest 1 października. Ubiegły rok pokazał, że przyrost dzienny to nawet 100 pacjentów. Bez wątpienia najważniejsze są szczepienia. Osoby nieszczepiące się narażają siebie i najbliższych na ciężkie powikłania. Dane wskazują, że jest możliwa wysoka śmiertelność osób niezaszczepionych. Ruchy antyszczepionkowe biorą na siebie odpowiedzialność za wiele osób, które przekonały do bzdurnych pomysłów, że szczepienia to wymysł rządu światowego. Najważniejsze są kwestie medyczne. Byłem w Szpitalu Uniwersyteckim, patrzyłem na zajętość łóżek. Zróbmy wszystko, żeby IV fala dotarła do Małopolski jak najpóźniej.
Będzie pan kontynuował akcję masowych szczepień, czy ten, który chciał, już się zaszczepił?
- Rząd ruszył z trzecią szczepionką dla osób uprawnionych. Z samorządami, które wyrażą chęć, będziemy kontynuowali akcję. One przyniosły skutki. Kilkanaście tysięcy osób się zaszczepiło. Na dzisiaj w województwie mamy wynik na poziomie 43,4% zaszczepionych. Najlepsza sytuacja jest w Krakowie, gdzie wynik jest przyzwoity. Niestety po drugiej stronie są gminy na terenie powiatu nowotarskiego, tatrzańskiego, gorlickiego i dąbrowskiego. Tam poziom zaszczepienia to 23%. W Czarnym Dunajcu nawet 21%.
Wspominał pan Szpital Uniwersytecki. Będzie odpowiedź na wezwanie dyrektora do zapłaty za utrzymywanie szpitala tymczasowego w CUMRiK? Dyrektor szpitala wysłał do pana takie wezwanie.
- Rozmawialiśmy o tym z panem dyrektorem. Wojewoda jest zobowiązany do ustalenia danej liczby łóżek covidowych, bezpiecznych dla Małopolan. Łóżka są wyceniane przez specjalną, rządową agencję. Płatnikiem jest NFZ. Wobec powyższego to roszczenie ze strony szpitala zarejestrowaliśmy, przygotowujemy odpowiedź. Trudno jednak, żeby zgodnie z prawem wojewoda płacił za coś, co wyceniły inne organy. Sąd być może oceni, czy roszczenia szpitala są zasadne. Niezależnie od tego podpisaliśmy ze Szpitalem Uniwersyteckim porozumienie o IV fali. Podpisały się pod tym wszystkie szpitale w Małopolsce, które będą miały łóżka covidowe. To szpitale samorządowe i prywatne. W Małopolsce jest świetna współpraca między szpitalami. Często rozmawiam z dyrektorami. W tych trudnych czasach dyrektorzy odpowiedzialnie do tego podchodzą. Zawsze dziękuję im za zaangażowanie. To nieocenione. Medycy są na pierwszej linii frontu. Jakby nie było życzliwości dyrektorów, trudniej by było wprowadzać te rozwiązania.
Ilu Małopolan wzięło udział w spisie powszechnym? Spis zakończył się o północy. Wojewoda jest w tym wypadku komisarzem spisowym.
- Tak jest. Dane są satysfakcjonujące. Przed kilkoma minutami dostałem ostatnie dane z północy. W Małopolsce dokonało spisu 97% osób. W Krakowie to 94%. To stawia nas w czołówce województw. W Małopolsce za pośrednictwem internetu spisało się 52% mieszkańców. W Krakowie aż 70%. Dziękuję pracownikom Urzędu Statystycznego i rachmistrzom. Pracowało ich nawet 1400 w Małopolsce. To ogrom pracy ważnej dla państwa. Pozwoli to planować inwestycje. Środki europejskie trafią w odpowiedniej ilości do danego regionu.
Mamy też trzecie ognisko ASF w gminie Szczucin. Wybito około 1000 świń. Kłopoty ze sprzedażą trzody mają gospodarstwa graniczące z tym punktem. Nikt nie chce kupować takich świń. Można pomóc hodowcom? Może interwencyjny skup?
- Od kilku tygodni w województwie mamy ASF. Kolejny przypadek został ujawniony. Decyzja o uśpieniu zwierząt zapada w takim przypadku. Strefa wprowadzana przez UE jest też na sąsiednich gospodarstwach. Trzoda taka nie może być sprzedawana do kraków UE. Rząd przygotował program. 200 milionów złotych jest. W ramach tego projektu, przez ministerstwo rolnictwa, będziemy wspierać rolników, którzy mają problem ze zbytem, bo są w strefie pomarańczowej. W ich gospodarstwach nie ma ASF, ale są niedaleko, więc nie mogą sprzedawać na rynki europejskie. Pomoc jest. Rolnicy oczekują szybszej pomocy. Będziemy rozmawiali z ministerstwem rolnictwa.
