Dominika Cyrbus i Agnieszka Kuehn na co dzień działają w branży nieruchomości. Po pracy zamiast odpoczynku na kanapie wybierają góry, długie dystanse i pomaganie innym. Od kilku lat realizują własne biegowe projekty, które łączą sportowe wyzwania z akcjami charytatywnymi. Ich hasło jest proste: "Biegam, pomagam". Więcej o niesamowitych wyzwaniach opowiedziały w rozmowie z Sylwią Paszkowską.
Przyznają, że typowe biegi uliczne nigdy ich szczególnie nie pociągały. Półmaraton Marzanny w Krakowie był raczej epizodem niż początkiem sportowej kariery. Prawdziwą pasję odkryły dopiero w górach, gdzie wysiłek fizyczny spotyka się z pięknem natury. Zamiast rywalizować w zawodach, postanowiły tworzyć własne wyzwania. Planowane od A do Z, samowystarczalne, bez punktów wsparcia czy obsługi.
Same się wspieramy, same dbamy o sprzęt i jedzenie. To uczy pokory i planowania. Przekłada sie także na to, że musimy się odpowiednio spakować. Każda wyprawa to nauka. Te wyzwania sportowe są dla nas przekraczaniem własnych granic – mówią Dominika Cyrbus i Agnieszka Kuehn.
Pierwsza edycja wyprawy odbyła się najbliżej domu, bo w Tatrach. W śniegu po kolana i przy silnym wietrze pokonały dystans maratonu górskiego z przewyższeniem 3000 metrów. A celem była pomoc krakowskiemu schronisku. Dzięki akcji zebrały 5000 zł, które przeznaczyły na zakup dobrej jakości karmy. - To było niesamowite uczucie, kiedy zawiozłyśmy cały van karmy dla psów – wspomina Dominika Cyrbus.
(cała rozmowa do posłuchania)
Wokół Mont Blanc i Rumunia z niedźwiedziami
Druga wyprawa to już międzynarodowy projekt – trasa wokół Mont Blanc, inspirowana legendarnym biegiem UTMB. Tym razem biegły dla WWF. Szybko okazało się, że kluczowym wyzwaniem nie są tylko kilometry, ale ciężar plecaka.
Po godzinie w Turynie wiedziałyśmy, że mamy za dużo rzeczy. Połowę musiałyśmy zostawić w depozycie. Standardowo wzięłyśmy za dużo ubrań, jedzenia. Był to dla nas pierwszy sprawdzian z tego, co tak naprawdę potrzebujemy – mówią.
Minimalizm stał się dla nich nową lekcją, a cała trasa dowodem na to, że z codziennego życia też można odjąć sporo rzeczy.
Trzeci projekt zaprowadził je do Rumunii, tym razem dla fundacji Top Women in Real Estate. Tutaj wyzwanie okazało się jeszcze trudniejsze – trzydziestostopniowy upał i brak źródeł wody na szlaku. Do tego dochodził stres związany z możliwością spotkania niedźwiedzia. Choć szczęśliwie go nie zobaczyły, lęk towarzyszył im przez sto kilometrów biegu.
Pierwszy dzień był trudny. Założyłyśmy, że będzie jak w Alpach, a tu niespodzianka. Żeby zjeść żel, trzeba go popić, a wody brak. Był to także moment dużej suszy w Rumunii – mówi Dominika Cyrbus.
Dominiki Cyrbus i Agnieszki Kuehn/fot. Sylwia Paszkowska
Lofoty. Słońce przez całą dobę i rekordowa zbiórka
Najświeższa, czwarta edycja odbyła się w lipcu w Norwegii, na malowniczych Lofotach. To właśnie tam chciały sprawdzić, ile są w stanie przebiec w ciągu 24 godzin bez zmroku. Ten bieg dedykowały Stowarzyszeniu Koliber, wspierającemu dzieci chore na nowotwory. Cel zbiórki 5000 zł, został przekroczony. Udało się zebrać 6045 zł.
Ten kierunek wymyśliłyśmy, ponieważ boimy się biegać w nocy, a na Lofotach o tej porze słońce nie zachodzi. To było niezwykłe uczucie. Biec o drugiej w nocy w pełnym słońcu. Pogoda nam się bardzo udała. Słońce miałyśmy przez całą dobę – mówi Agnieszka Kuehn.
Nie obyło się bez przygód, ponieważ dwukrotnie potrącił je samochody, co zmusiło do zmiany trasy. Jednak widoki wynagrodziły wszystko: góry skąpane w różowo-niebieskich barwach i mgła unosząca się nad morzem.
Chyba lubimy się ściorać. Ale też lubimy swoje towarzystwo i idzie nam dobrze we dwie. Są to dla nas też w pewnym stopniu wakacje, co brzmi trochę dziwnie. Głowa wtedy odpoczywa, jeżeli naprawdę możemy się odciąć, zająć się wyłącznie bieganiem, organizacją. Tu i teraz. W Polsce zostają biznesy, rodzina, prywatne sprawy – dodają.
Na co dzień mają duże wsparcie rodziny. Mężowie nie tylko nie protestują, ale często sami łapią sportowego bakcyla. Piąta edycja jeszcze nie ma wybranego kierunku. Wiadomo jednak, że znów będzie to projekt wymagający i nietypowy. Pomysłów nie brakuje, a jeśli ktoś ma ciekawą propozycję, to dziewczyny chętnie się zainspirują. W ich przypadku bieganie nigdy nie jest tylko dla siebie.
Radio Kraków informuje,
iż od dnia 25 maja 2018 roku wprowadza aktualizację polityki prywatności i zabezpieczeń w zakresie przetwarzania
danych osobowych. Niniejsza informacja ma na celu zapoznanie osoby korzystające z Portalu Radia Kraków oraz
słuchaczy Radia Kraków ze szczegółami stosowanych przez Radio Kraków technologii oraz z przepisami o ochronie
danych osobowych, obowiązujących od dnia 25 maja 2018 roku. Zapraszamy do zapoznania się z informacjami
zawartymi w Polityce Prywatności.