Muszę czy chcę?
Często mówimy, że "coś trzeba", "muszę", a już rzadziej "czego chcę", "potrzebuję", "co myślę", "czuję". To zdanie "Nie wszystko musisz naprawiać", oznacza, że można naprawiać swoje błędy, ale jeżeli prowadzi nas to w kierunku samorozwoju. Nie możemy naprawiać swojej natury, bo ona jest bardziej doskonała, niż nam się wydaje – mówi Urszula Struzikowska-Marynicz.
Często życie traktujemy jak projekt, a siebie jak niedokończoną wersję. Tymczasem prawdziwy rozwój to proces poznawania, odkrywania, stawiania pytań, a nie odhaczania punktów z listy: co znaczy być szczęśliwym, spełnionym, mądrym? W centrum tej refleksji znajduje się akceptacja natury człowieka, również tej pełnej sprzeczności, lęków i emocji, które często chcielibyśmy wymazać. Istotną kwestią jest relacja z własną przeszłością. Nie da się naprawić historii, ponieważ ona już się wydarzyła. Można jednak nadać jej sens, wyciągnąć wnioski i nauczyć się z nią żyć.
Terapia nie polega więc na rozpamiętywaniu, lecz na przepracowywaniu - na zrozumieniu, nazwaniu i oswojeniu tego, co nas ukształtowało. To właśnie dlatego na sesjach terapeutycznych często pojawia się pytanie o dzieciństwo. Nie po to, by obwiniać rodziców, ale by zrozumieć, jak powstały nasze schematy, czyli które do dziś słyszymy w głowie, gdy się krytykujemy lub tłumimy emocje.
(cała rozmowa do posłuchania)