Opowieści zamknięte w przedmiotach

Historie zawarte w książce są inspirowane prawdziwymi zdarzeniami. Część pochodzi z rodzinnych opowieści Bednarek, inne są z życia przyjaciół lub zasłyszane w różnych okolicznościach. Każda z nich osadzona jest w przedmiocie – to on staje się punktem wyjścia do opowieści i emocjonalnego doświadczenia. To podejście autorka nazywa sobie bliskim jako pisarka – zakorzenione w wyobraźni, ale i w głębokiej potrzebie zachowania pamięci.

To jest doskonała opowieść, ponieważ zawiera wszystko, co naprawdę istotne z perspektywy naszego życia. Najważniejsze rzeczy, które mogą nam się przydarzyć, zostały w tej książce przedstawione w sposób niezwykle subtelny i delikatny  – mówi Grzegorz Jankowicz.

W opowieści Justyny Bednarek relacja między wnuczką Gabrysią a jej dziadkiem od początku nacechowana jest napięciem i niezrozumieniem. Gabrysia jest rozczarowana – zamiast wymarzonego obozu dla nastolatków, czeka ją wakacyjny pobyt u dziadka. To wywołuje frustrację i bunt, który przejawia się w komunikacyjnych zgrzytach. Jednak dziadek, skrywający w sobie duszę pisarza, potrafi rozładować napięcie. Jego dystans i mądrość pozwalają zbudować pomost między nimi.

Prototypem postaci dziadka–antykwariusza był ojciec autorki – pasjonat staroci, kolekcjoner, który przekazał córce miłość do rzeczy z przeszłości. Justyna Bednarek wspomina, że jej ojciec miał emocjonalny stosunek do przedmiotów, a opowieści, które snuł, stanowiły podwaliny dla późniejszej twórczości pisarki. To właśnie dzięki niemu autorka traktuje rzeczy jako nośniki opowieści, pełne niewidocznych „odcisków palców” minionych czasów.

Książka Bednarek nie koncentruje się wyłącznie na relacji dziadka i wnuczki – w fabułę wplecione są także historie sąsiadów, znajomych, rozmowy telefoniczne, domki na drzewie, wyprawy na starym rowerze i wspólne porządki. To wszystko tworzy wielowarstwową narrację, w której każda relacja, każde miejsce i każda czynność może stać się źródłem opowieści.

(Cała rozmowa do posłuchania)