Tydzień temu wędkarze z Podhala alarmowali, że rzeka Białka zamieniła się w "ohydną, śmierdzącą, mętną i ciemną zupę". Udokumentowali swój opis na zdjęciach, które opublikowano w mediach społecznościowych. To kolejny przypadek zatrucia małopolskiej rzeki. Od kilku dni mieszkańcy Doliny Baryczy na północy Dolnego Śląska i w południowej Wielkopolsce alarmują, że rzeka jest zatruta, a ryby wymierają. Dolina Baryczy to niezwykle cenny rezerwat przyrody, a także miejsce, gdzie w stawach hodowane są karpie. Koalicja "Ratujmy rzeki" , już po majowych zatruciach lokalnych wód, poprosiła o reakcję m.in. premiera, ministerstwo środowiska i Najwyższą Izbę Kontroli.
Z Pawłem Augustynkiem Halnym z Koalicji "Ratujmy rzeki" rozmawiała Ewa Szkurłat.