Filmowy duch Kieślowskiego, drewniane ptaszki i tylko jeden kebab - Hugo Rivero Garcia wspomina lata 90. ze wzruszeniem, bo globalizm zmiótł tamtą wyjątkowość miasta. 
Dziś jest częstym bywalcem krakowskiej kamienicy przy ul. Szlak, gdzie mieści się szkoła języka hiszpańskiego. Dwadzieścia pięć lat temu przyjechał do Europy z Wenezueli. Droga do Krakowa w tym przypadku, biegła przez Norwegię. Jak odnalazł się w mieście z lat 90., gdy Polska nie była jeszcze częścią UE?  
Posłuchaj rozmowy: