W trakcie hibernacji tempo metabolizmu jeża drastycznie spada, zwierzę zużywa minimalne ilości energii i żyje wyłącznie dzięki tłuszczowi zgromadzonemu w ciągu całego sezonu. Idealnie byłoby, gdyby jeż od jesieni do wiosny ani razu się nie budził, ponieważ każde wybudzenie to ogromny koszt energetyczny, który może być dla zwierzęcia zabójczy. Dlatego tak ważne jest, by nie niepokoić jeży zimą ani nie naruszać ich schronień. Ich organizm pracuje wówczas na granicy możliwości, a każde zakłócenie może zakończyć się całkowitym wyczerpaniem.
Ważne jest, by w jednym miejscu w ogrodzie zostawić trochę liści, dzięki którym jeże mają grubą warstwę izolacyjną. Jest to dobre miejsce to przezimowania – mówi dr Joachim Plebańczyk.
Rozkładająca się materia organiczna delikatnie fermentuje, generując małą ilość ciepła. Dla takiego ssaka w stanie hibernacji ma to realne znaczenie. Z tego powodu nie powinniśmy jesienią obsesyjnie sprzątać ogrodów. Warto pozostawić fragment przestrzeni, w którym liście mogą spokojnie zalegać. Jeśli natkniemy się pod stertą liści na jeża, najlepiej zostawić go w spokoju, a nawet lekko zwiększyć warstwę okrywy i zadbać, by zwierzę nie było niepokojone przez psy. To najprostszy sposób, by pomóc mu dotrwać do wiosny.
Fundacja Dzikusy Salamandry przyjmuje bardzo wiele jeży, niemal tyle samo, co rannych gołębi. Zdecydowana większość trafiających do nich zwierząt to młode jeże, które nie zdążyły przygotować się do zimy. Nie zgromadziły wystarczającej ilości tłuszczu, są zbyt małe i słabe, by przetrwać kilka miesięcy w stanie hibernacji. Istnieje prosty sposób, by zorientować się, czy jeż sobie poradzi. Jeż powinien ważyć co najmniej 750 gramów.
Jeżeli jeż jest mniejszy niż dłoń dorosłej osoby, to może sobie samodzielnie nie poradzić. Warto wtedy skontaktować się z odpowiednią fundacją.
Duży, zdrowy jeż, który znalazł sobie bezpieczne schronienie, nie potrzebuje żadnej ingerencji. Najlepszą pomocą w jego przypadku jest spokój. Z roku na rok coraz bardziej widoczne jest to, jak zmiany klimatu uderzają w populację jeży. Jednym z najpoważniejszych problemów jest przesunięcie okresu rozrodczego. Jeże coraz częściej mają młode późną jesienią, co oznacza, że nie mają one szans na zgromadzenie zapasów tłuszczu. To naturalny skutek ocieplających się, dłuższych sezonów wegetacyjnych. Drugim problemem są wahania temperatur. Brak stabilnej zimy powoduje dezorientację zwierząt. Jeże potrafią wybudzić się w środku zimy, a potem ponownie próbować wejść w hibernację, to dla ich organizmu wysiłek, który często kończy się tragicznie.