Jak rozmawiać, aby nie wzmacniać lęku?
Dzieci mówią o trudnych sprawach w różny sposób: przez zabawę, rysunki, opowieści, nagłe zainteresowanie tematami przemocy lub nagłe wycofanie. Jeśli widzisz nasiloną zabawę z motywami wojny albo rysunki pełne broni, to sygnał do rozmowy. Nie wolno biernie czekać, należy delikatnie rozmawiać, pytać o to, co dziecko widziało lub słyszało i obserwować, jak bardzo temat je angażuje.
Dzieci zwłaszcza z niepełnosprawnościami nie radzą sobie z hałasem. Dorośli są przebodźcowani, dochodzi jeszcze niemożność wytłumaczenia dziecku, że nie mamy wpływu na to, że te samoloty mogą tutaj latać. Powoduje to dużą bezradność. Niektóre dzieci nie zdają sobie powagi z zaistniałej sytuacji. Lęku jest dużo, a za tym idzie rozdrażnienie, niepokój, co przenosi się na nasz dobrostan – mówi Katarzyna Wnęk-Joniec.
Ważne jest wykonywanie wspólnie drobnych rutynowych działań – wspólne gotowanie, sensoryczne zabawy, gry planszowe czy zwykłe wygłupy. Dla dzieci to "codzienne upuszczanie powietrza z balona", regularne, małe czynności, które zmniejszają nagromadzenie emocji. Dodatkowo warto wprowadzać techniki oddechowe i proste ćwiczenia relaksacyjne dostosowane do wieku.
(cała rozmowa do posłuchania)