- Energetyka rozproszona będzie wypierać system centralny, ale nie jest w stanie go zastąpić
- Energia ze źródeł rozproszonych stanowi około 30% polskiego miksu energetycznego
- Rozproszony system energetyczny zapewnia większe bezpieczeństwo w przypadku ataków na system i awarii.
- Rozwój źródeł energii wiąże się z dużymi kosztami
- Prof. Hanzelka twierdzi, że mimo kontrowersji, Polacy są przychylni wobec wprowadzania rozproszonych źródeł energii w kraju
Energia przyszłości
Zdaniem prof. Hanzelki energetyka rozproszona powinna być postrzegana jako równoprawny element systemu energetycznego. W 2024 roku jej skala osiągała aż 30% polskiego miksu energetycznego:
To jest bardzo poważna energetyka. To jest już odrębna rzeczywistość
- zapewnia ekspert.
Jego zdaniem rozproszone źródła energii będą powoli wypierać system scentralizowany, ale ze względu na zapotrzebowanie energetyczne dużych przedsiębiorstw, nie są w stanie całkowicie go zastąpić.
Bezpieczeństwo ma cenę
Prof. Hanzelka potwierdza, że rozproszony system jest bardziej odporny na awarie systemu czy ataki militarne. Transformacja energetyczna i dbanie o bezpieczeństwo nie są jednak tanie:
Tak złożony układ będzie kosztował. W związku z tym problem, z którym się konfrontujemy w tej chwili, to co zrobić, żeby ta cena energii była umiarkowana i budowała dobrostan odbiorców. Jednoznaczne stwierdzenie: "budujemy energetykę rozproszoną, zwiększamy odnawialne źródła energii, energia będzie tańsza" - nie jest to konkluzja oczywista.
Czy jesteśmy gotowi?
Ostatnio temat rozproszonych źródeł energii spotkał się w Polsce z falą krytyki. Mimo to prof. Hanzelka twierdzi, że Polacy są chętni na wprowadzanie zmian:
Każdy myśli tak: ja w swoim domu chcę być samodzielny, samodecydujący, również o źródłach, o tym z czego tę energię biorę. Ja potrafię liczyć, czy to opłaca mi się zainwestować na przykład w panele fotowoltaiczne. Polacy bardzo dobrze to wyliczyli. Boom fotowoltaiki był jednym z największych w Europie
- wyjaśnia rozmówca.
Już nie panele fotowoltaiczne a magazyny ciepła - taki kolejny trend przewiduje prof. Zbigniew Hanzelka.