Zapis rozmowy Jacka Bańki z prezydentem Krakowa, Jackiem Majchrowskim.
Umowa host city ws. Igrzysk Europejskich została podpisana. Pozostała w umowie klauzula, że miasto będzie się mogło bezkosztowo wycofać z imprezy, jeśli by doszło do eskalacji wojny na Ukrainie. Co by się musiało stać?
- To jest ogólnie doprecyzowane. Chodzi o to, że jak będzie wielki przypływ uchodźców. Nie mówimy o działaniach wojennych na terenie Polski.
Czyli jak Rosja będzie eskalować wojnę na zachodzie Ukrainy i napływ będzie...
- Wtedy zobaczymy.
Kto o tym zdecyduje?
- Pewnie Europejski Komitet i my.
W zeszłym tygodniu jeden z wiceprezydentów mówił o niebezpieczeństwie wystawiania na koszt dodatkowych faktur. Te wątpliwości zostało rozwiązane?
- Tak. To były ostatnie rozmowy na ten temat. Była kwestia dwóch rzeczy istotnych. Chciano, żeby spółka też brała na siebie odpowiedzialność za umowy podpisane między PKOl i Europejską Federacją. Ja i marszałek zaprotestowaliśmy. Nie możemy ponosić odpowiedzialności za umowy, których nawet nie znamy. Druga sprawa to była kwestia, żeby powiedzieć, jakie dyscypliny wchodzą w grę. Nie dopisujemy żadnych. Coś można podmienić, ale w sposób umiarkowany. To nie tylko kwestia przyjazdu sportowców, dziennikarzy i innych, ale też kwestia, gdzie się to ma odbywać. Nie możemy mówić, że chcemy daną dyscyplinę, bo potem się okazuje, że nie mamy dla niej miejsca. Tak było z kilkoma dyscyplinami.
Czyli 100 milionów i ani złotówki więcej Kraków nie zapłaci?
- Tak.
350 milionów na inwestycje infrastrukturalne i 150 milionów na inwestycje sportowe. Według jakiego harmonogramu te pieniądze będą trafiać?
- Te inwestycje już idą. To kwestia dosypania pieniędzy na inwestycje już rozpoczęte. Był warunek, że te inwestycje mają się zakończyć do 30 maja przyszłego roku. Poszły jednak ceny w górę. To ceny materiałów, robocizny. Pieniędzy będziemy dokładać. Będą też pieniądze podmieniane. Pewne środki będą przesuwane.
Są też nowe inwestycje...
- Tak. Nowe to kwestie, które się zdąży zrobić. To program nakładkowy na przykład.
Prawdziwa kumulacja remontów na północy Krakowa zatem dopiero przed nami?
- To jest teraz. To, co się zdąży zrobić, będzie uwalniane. Jak zrobimy Opolską, gdzie teraz jest jeden pas, niedługo będzie zmiana. Prace postępują i oddajemy to do funkcjonowania.
Jest też nowa inwestycja na stadionie przy ulicy Reymonta. Kiedy to musi się rozpocząć, żeby to przygotować?
- Już się przygotowywaliśmy. To jest w projektowaniu. Szło to już. Jesteśmy przygotowani, żeby to zrobić.
Nie będzie dodatkowego problemu dla tego obiektu po spadku Wisły z Ekstraklasy? Przychody klubu będą dużo mniejsze, a trzeba będzie zapłacić za wykorzystanie stadionu.
- To dwie rzeczy. Inwestycje miasta i relacje miasto-Wisła. Trzeba będzie usiąść i się zastanowić. Do tej pory Wisła płaciła 130 tysięcy za mecz. Kibice przyjdą na mecze pierwszoligowe? Oby. Jak jest się wiernym klubowi, to w każdym momencie. Będzie spadek dochodów z telewizji. Mieliśmy umowę, że pieniądze z telewizji szły do miasta jako zapłata za długi Wisły. Do października Wisła ma spłatę kredytu w Zarządzie Dróg. Czy sponsorzy się wycofają? Inaczej się sponsoruje klub w 1 lidze. To się pewnie wyjaśni.
Możliwe jest wynajęcie dwóch trybun i murawy?
- Będą rozmowy.
Czyli jest możliwe takie rozwiązanie?
- Nie mówię tak, nie mówię nie. Zależy to od rozmów.
Kiedy te rozmowy z klubem?
- Niedługo się zaczną.
Do 30 czerwca samorządy mają wypracować społeczny korytarz nowej drogi S7. Co Kraków zrobił w tej sprawie?
- Po sesji i protestach, był dyrektor GDDKiA. On wie, że niepotrzebnie zrobili tyle wariantów. Mają tylko więcej protestów. Oni są gotowi na zmianę wariantu. Złożyli to w nasze ręce. Dziś powołam zespół, który wypracuje nowy korytarz.
W dzielnicy X emocje nie opadają. Jutro kolejne spotkanie grupy protestujących. Jaki byłby optymalny korytarz dla Krakowa?
- W tych wariantach był taki błąd, że oni mówili o korytarzach szerokich na 5 kilometrów. Wtedy więcej ludzi protestuje. Korytarz powinien mieć 80-100 metrów. Tyle ma droga. Wypracujemy korytarz do przyjęcia przez większość. Nigdy wszyscy nie będą zadowoleni, ale postaramy się to najłagodniej zrobić.
W jakim trybie? Społeczny korytarz, czyli to będzie praca z innymi samorządami?
- Musimy pracować. Nie mogę ich powołać do zespołu, ale zaprosimy do udziału w pracach. To nie tylko radni, urzędnicy, ale eksperci muszą brać w tym udział.
Czasu nie ma dużo, do 30 czerwca...
- Dlatego od razu zaczynamy.
Jaka część parku na Zakrzówku zostanie oddana w tym roku?
- Chcemy oddać kąpielisko i fragmenty. Nie cały park, bo się nie da. Powinna być jednak możliwość kąpieli przed wakacjami.
Całość to przyszły rok?
- Całość w przyszłym roku przed wakacjami.
Stowarzyszenie Jeden Kraków proponuje wyłączenie części Bulwarów Wiślanych z zakazu spożywania alkoholu do 18%. Co pan na to?
- Ja się nie zapoznałem jeszcze z tą koncepcją. I tak piją, i tak piją. Co zrobić? Nie byłbym jednak tak chętny, żeby to robić. Mówię na szybko. Nie mam przemyślenia w tej sprawie. Nie wiem, o którą część bulwarów chodzi.
Są miasta, które korzystają z takich rozwiązań.
- W Warszawie tak jest, ale to nie jest radośnie przyjmowane przez mieszkańców. Ciężko tam czasem przejść.