Agresja sowiecka na Polskę była rezultatem paktu Hitler-Stalin, ale i nadzwyczajnej sytuacji wytworzonej przez bezczynność zachodnich mocarstw sprzymierzonych. Wobec nieprowadzenia większych działań wojennych przez mocarstwa alianckie powstała dla Sowietów szczególna możliwość wystąpienia przeciw zachodniemu sąsiadowi bez obawy uwikłania się w wojnę nimi. Wydaje się, że bezbłędnie rozumiał to ambasador Łukasiewicz, który 6 września 1939 roku powiedział swojemu amerykańskiemu koledze Bullittowi, że ze względu na bezczynność militarną sojuszników „Polska znalazła się w rozpaczliwej sytuacji” i „jeżeli Francja i Anglia nie przystąpią natychmiast do ataku, Związek Radziecki zaatakuje i zaanektuje wschodnią Polskę „. Wypadki następnych dni potwierdziły trafność tego rozumowania.

Wypowiadając powyższe bardzo właściwe słowa, ambasador w Paryżu nie wiedział oczywiście o tajnych zarządzeniach wojskowych wydanych w Moskwie. Z 3 września pochodzi rozkaz ludowego komisarza obrony Woroszyłowa zarządzający gotowość bojową zachodnich okręgów Armii Czerwonej na 6 września. Sowieci rozpoczęli tajną mobilizację „kartkową” żołnierzy […] Niestety, ambasador Grzybowski (ambasador RP w Moskwie) wszelkie informacje i pogłoski o posunięciach mobilizacyjnych sowietów tłumaczył potrzebą zabezpieczenia tego państwa na okoliczność wojny w Europie. Tak jak ścisłe kierownictwo polskiego MSZ uważał też, że Rosja Stalina nie jest zainteresowana w sąsiedztwie z Niemcami

[…] Bezczynność aliantów Polski dała Moskwie „zielone światło” do akcji z 17 września

M.Kornat, M. Wołos „Józef Beck. Biografia” – rozdział – „Inwazja sowiecka” (fragment)