Układ krwionośny to jeden z najważniejszych systemów w naszym organizmie – transportuje tlen, składniki odżywcze, hormony, a także odpowiada za odporność i procesy regeneracyjne. Nic dziwnego, że jego kondycja ma bezpośredni wpływ na nasze samopoczucie, wydolność i długość życia. Właśnie dlatego profilaktyka chorób krążenia powinna zaczynać się od podstawowego i powszechnie dostępnego badania, jakim jest morfologia krwi.
Morfologię powinniśmy robić co roku. Niestety w Polsce nie ma odgórnych wytycznych, co ile mamy ją robić. Jest ona zobrazowaniem proporcji krwinek, czyli elementów morfotycznych w naszej krwi. Krew jest tkanką płynną, łączną, posiadamy tam osocze, które głównie składa się z wody – mówi Jakub Kręgiel.
Morfologia krwi to badanie, które obrazuje proporcje elementów morfotycznych krwi, czyli jej podstawowych składników. Krew jest tkanką płynną i składa się z osocza oraz trzech głównych grup komórek powstających w szpiku kostnym: erytrocytów (czerwonych krwinek), leukocytów (białych krwinek) i trombocytów (płytek krwi). Badanie pokazuje nie tylko ich ilość, ale także jakość, m.in. zawartość hemoglobiny czy wielkość krwinek. To właśnie te parametry pozwalają lekarzowi ocenić, czy organizm funkcjonuje prawidłowo.
Warto wyraźnie podkreślić jedno morfologia nie diagnozuje choroby. Jest badaniem przesiewowym, które jedynie wskazuje, że w organizmie może dziać się coś niepokojącego. Zbyt niska lub zbyt wysoka liczba krwinek nie oznacza od razu poważnej choroby. Na wynik mogą mieć wpływ tak prozaiczne czynniki jak przemęczenie, niedawne przeziębienie, stres, intensywny wysiłek fizyczny. Dlatego każdy wynik należy skonsultować z lekarzem pierwszego kontaktu, który oceni, czy potrzebna jest dalsza diagnostyka.