Muzyczne spotkanie wysokiego szczebla.
Zarówno Mino Cinelu, jak i Motion Trio znani są z otwartości na muzyczne eksperymenty. Tym razem pracują nad połączeniem swoich talentów i umiejętności pod szyldem The Happy Sounds Session. Pomysł zrodził się w głowie Pawła Rozkruta. Jak finalnie zabrzmi efekt tego spotkania? Przekonamy się podczas trzech koncertów w ramach polskiej trasy. Artyści są dobrej myśli, bo już pierwsze próby przyniosły im przyjemność z wzajemnego odkrywania swoich odrębnych, muzycznych światów.
Podczas koncertów usłyszymy zarówno wspólne utwory, jak i solowe momenty każdego z artystów. Cinelu sięgnie po instrumenty perkusyjne, flet i udu. To właśnie ten, pochodzący z Afryki, instrument ma otworzyć koncert w sposób łagodny i intymny. W planie jest także gitara, na której również gra francuski artysta. Motion Trio oczywiście nie wypuści z rąk akordeonów. To przecież znak rozpoznawczy zespołu z Krakowa i wciąż nieskończone pole do kreacji i zachwycania nowymi pomysłami.
Mino Cinelu – artysta, który oddycha muzyką
Cinelu to jeden z jeden z najbardziej cenionych perkusjonistów i multiinstrumentalistów na świecie. Opuścił rodzinny dom, mając siedemnaście lat i sześć dolarów w kieszeni. Wiedział, że chce połączyć swoje życie z muzyką. Przełom nastąpił w 1979 roku, kiedy przeniósł się do Nowego Jorku, miasta, które dla wielu muzyków stało się symbolem artystycznej wolności. Początki nie były łatwe, ale Mino szybko odnalazł swoje miejsce, grając w lokalnych klubach i eksperymentując z brzmieniami jazzu, funku i muzyki świata.
To właśnie w jednym z nowojorskich klubów jego gra zwróciła uwagę Milesa Davisa. Spotkanie z legendą jazzu otworzyło przed nim drzwi do światowej kariery. Cinelu dołączył do zespołu Davisa, a wkrótce potem zaczął współpracować z najsłynniejszymi postaciami muzycznego świata. Na tej liście są m.in. Sting, Weather Report, Herbie Hancock, Tracy Chapman, Peter Gabriel, Stevie Wonder, Lou Reed, Kate Bush, Tori Amos, Vicente Amigo, Dizzy Gillespie, Pat Metheny, Branford Marsalis, Pino Daniele, Earth, Wind & Fire i Salif Keita.
Motion Trio – akordeon, jakiego wcześniej nie słyszano
Motion Trio to zespół, który od ponad dwóch dekad pokazuje światu, że akordeon potrafi brzmieć zupełnie inaczej, niż do tej pory. Grupa powstała w 1996 roku z inicjatywy Janusza Wojtarowicza, który razem z Pawłem Barankiem i Marcinem Gałażynem postanowił pokazać wszechstronność tego instrumentu i wprowadzić go na festiwalowe sceny, koncertowe sale i światowe estrady. W swojej karierze akordeoniści z Krakowa współpracowali z najwybitniejszymi artystami.
To niezwykle szerokie spektrum współprac najlepiej pokazuje, jak uniwersalny potrafi być akordeon w odpowiednich rękach. Z jednej strony Motion Trio blisko do świata jazzu, gdyż grali z takimi artystami jak Michał Urbaniak, Tomasz Stańko czy Bobby McFerrin. Z drugiej, sięgają po muzykę klasyczną, współpracując z kompozytorami tej rangi co Krzysztof Penderecki, Henryk Mikołaj Górecki czy Michael Nyman. Janusz Wojtarowicz często podkreśla, że siła zespołu tkwi w przyjaźni i zaufaniu, które budowali przez lata wspólnego grania. Właśnie dlatego tak naturalnie odnaleźli wspólny język z Mino Cinelu. Muzycy uznali, że wzajemnie mogą sobie zaufać.
Trzy koncerty, jedno szczęście
Trasa The Happy Sounds Session obejmie trzy koncerty w Polsce: W Krakowie (Nowohuckie Centrum Kultury), Warszawie (Studio Koncertowe PR) i Katowicach (NOSPR).