Serial „Cztery pory roku” wywodzi się z filmu o tym samym tytule z 1981 roku, wyreżyserowanego przez Alana Aldę – znanego z komediowego serialu MASH*. Oryginalna produkcja była romantyczną opowieścią o związkach i ich komplikacjach. Nowa wersja przenosi ten koncept w formę odcinkową, umożliwiając głębsze zanurzenie w relacje międzyludzkie i psychologiczne niuanse bohaterów.
Jak mówi dr Łuczyńska, „Cztery pory roku” ogląda się momentami jak terapię par – nie bez powodu. Serial oscyluje między słodyczą typową dla produkcji streamingowych a trudnymi tematami: błędami, kryzysami, drobnymi wadami, które z czasem urastają do poważnych problemów. To właśnie dzięki temu balansowi między komizmem a dramatem, serial zyskuje potencjał terapeutyczny – szczególnie dla widzów z bagażem relacyjnych doświadczeń.
(Cała rozmowa do posłuchania)