Jak wygląda edukacja osoby z niepełnosprawnością?
Osoby z niepełnosprawnością intelektualną, przechodząc całą ścieżkę edukacyjną od szkoły podstawowej poprzez szkołę przysposabiającą do pracy, czy poprzez szkołę branżową, mają możliwość, zgodnie z przepisami oświatowymi, mieć tak zwane wydłużenie etapu edukacyjnego, co skutkuje tym, że kończą edukację troszkę później, około dwudziestego czwartego roku życia. To jest edukacja w szkole podstawowej, szkole specjalnej, czy szkole integracyjnej.
Wielu uczniów z niepełnosprawnością intelektualną w małych miejscowościach, gdzie nie ma szkół specjalnych, gdzie nie ma szkół integracyjnych, albo jest ich bardzo mało, albo trzeba do nich jechać daleko, uczy się w szkołach ogólnodostępnych całkiem sobie nieźle radząc.
W dużym mieście, gdzie szkół specjalnych przystosowujących do pracy jest kilka, można powiedzieć, że rodzic poznając jedną, drugą, trzecią, czwartą szkołę ma możliwość wyboru i ten wybór czasami rzeczywiście jest podyktowany np. opiniami innych rodziców o placówce.
Ale wiadomo, że do szkoły lepiej chodzić niż siedzieć w domu.
Co dzieje się z takim młodym, dorosłym człowiekiem po zakończeniu szkoły? Jakie ma perspektywy?
To, co jest obecnie dostępne na rynku po zakończonej szkole, to właśnie warsztaty terapii zajęciowej, to środowiskowe domy samopomocy, to zakłady aktywności zawodowej i coś, co nazywamy otwartym rynkiem pracy lub takim rynkiem wspomaganym, trochę chronionym.
Nie wszystkie te miejsca zapewniają dojazd do placówki, więc w zależności od tego, jak funkcjonuje rodzina, jakie ma możliwości od strony właśnie przemieszczania się, posiadania samochodu czy komunikacji miejskiej czy lokalnej, to to wpływa na to, co młody człowiek robi po zakończonej szkole. Zgodnie z moją wiedzą jednak sporo osób nigdzie się nie zapisuje. Po prostu jest w domu, co jest dużą stratą, bo ja zakładam, że nawet gdybym miała bardzo źle ocenić jakąś szkołę, to jednak ona zapewniała aktywność, zapewniała pewnego rodzaju dyscyplinę wstawania, ubierania się, wychodzenia z domu, bycia tam mniej lub bardziej aktywnym, ale funkcjonowania w środowisku innym niż domowe. W momencie kiedy tą edukację się kończy i wraca się w środowisko domowe i ten młody człowiek przestaje właśnie wstawać, ubierać się i wychodzić, to nie wpływa to dobrze na jego funkcjonowanie społeczne i często w ogóle funkcjonowanie psychiczne.
Bardzo często słyszę o osobach, które zamykają się w sobie, u których nasilają się pewnego rodzaju lęki czy fobie społeczne. To z całą pewnością wpływa też na funkcjonowanie całej rodziny.
To wszystko, nad czym cała rodzina z wielkim trudem pracowała 25 lat od momentu urodzenia się dziecka z niepełnosprawnością, cały proces rehabilitacji, edukacji, wspomagania psychologicznego i tak dalej, nie dość, że jest zatrzymany, to się cofa?
To jest zmarnowany potencjał w takim momencie, kiedy osoba z niepełnosprawnością zostaje w domu. Ćwierć wieku pracy idzie na marne. Dlatego też się zastanawiam, na ile to walczenie o jakość edukacji ma sens w momencie, kiedy równolegle nie idzie troska o zapewnienie jakościowo dobrych miejsc na tą tak zwaną dorosłość. Zarówno od strony placówek, ale i też od strony możliwości bycia aktywnym zawodowo.
Jako państwo jesteśmy państwem bardzo nisko w rankingach aktywizacji zawodowej osób z niepełnosprawnościami, nie tylko jeśli chodzi o osoby z niepełnosprawnością intelektualną, ale w ogóle z wszelkimi niepełnosprawnościami. Więc dla nas jako środowiska wspierającego ten krąg osób z problemami, to jest bardzo ważne, żeby pojawiały się rozwiązania systemowe, żeby pojawiały się środki unijne na to, aby tę aktywizację zawodową zapewniać. Jednocześnie bardzo ważne jest też takie mówienie o tym, że korzystanie z tych miejsc, które aktywizują zawodowo osoby z niepełnosprawnością jest też istotne.
Bo cóż z tego, że powstają kawiarnie, restauracje, różnego rodzaju miejsca, które oferują pracę osobom z niepełnosprawnością, jeżeli nie przychodzą tam klienci, jeżeli się ich nie promuje, jeżeli się jakby nie traktuje jako miejsca, w których można kupić usługę. Bo jeżeli zadaniem osoby z niepełnosprawnością w pracy jest czekanie na klienta, który nie przychodzi, to to jest niezwykle frustrujące. Już pominę aspekt biznesowy.