Obudził pan nadzieje dwustu osiemdziesięciu milionów ludzi chorujących na depresję na całym świecie. Czy są dziś perspektywy oznaczenia bakterii, która mogłaby być składową takiej szczepionki przeciwko depresji?
Taka szczepionka na depresję jeszcze nie istnieje, ale jesteśmy znacząco bliżej jej stworzenia. Mamy już kilka potencjalnych celów terapeutycznych, które mogłyby być komponentami takiej szczepionki. Przede wszystkim jest to układ immunologiczny – a konkretnie ta jego część, która odpowiada za choroby autoimmunologiczne. W dużym skrócie mówimy tutaj o interleukinie 17. Wiem, że te nazwy mogą niewiele mówić, ale są to elementy odgrywające istotną rolę w takich chorobach jak astma oskrzelowa, łuszczyca, reumatoidalne zapalenie stawów czy choroba Hashimoto.
Drugim elementem, na który zwracamy uwagę i który może mieć istotne znaczenie w profilaktyce zdrowia psychicznego – zwłaszcza w kontekście depresji i zaburzeń lękowych – są różne bakterie. Ze względu na nadmierną higienizację życia, szczególnie życia dzieci, tracimy kontakt z drobnoustrojami, które mogłyby chronić przed nadmierną mobilizacją układu immunologicznego. W konsekwencji dochodzi do ukształtowania takiego modelu odpowiedzi immunologicznej, który w trudnych sytuacjach życiowych sprzyja depresji. Paradoksalnie kontakt z bakteriami w dzieciństwie, zwłaszcza w pierwszym roku życia, może sprawić, że nasza odporność na stres będzie większa – a to chroni przed depresją.
No właśnie, to taki paradoks. Im czyściej we wczesnym etapie życia, tym bardziej jesteśmy narażeni na przewlekły stres i depresję?
Badania na modelach zwierzęcych oraz badania retrospektywne osób wychowujących się wyłącznie w mieście i tych, które miały kontakt ze zwierzętami lub dorastały na wsi, wyraźnie to pokazują. Mamy też badania spełniające wszystkie kryteria badań naukowych, które wskazują, że określone typy bakterii modulują tę część układu immunologicznego, która odpowiada za ryzyko zachorowania na depresję. Nawet podawanie tych bakterii osobom dorosłym, które jeszcze nie chorowały na depresję, może mieć znaczenie w zapobieganiu jej rozwojowi w odpowiedzi na stres psychologiczny.
Czy rozmawiamy tu o roli bakterii Mycobacterium vaccae?
Tak, to jeden z rodzajów bakterii powszechnie występujących w glebie. Istnieje szereg badań wskazujących, że osoby, które we wczesnym okresie życia miały kontakt z tymi bakteriami, rzadziej chorują na depresję i zaburzenia lękowe.
Czyli im bardziej „umazane” dzieciństwo, tym większa odporność immunologiczna, a co za tym idzie – większa odporność na stres i depresję?
Tak. Kontakt z naturą i środowiskiem, z bakteriami powszechnie w nim występującymi, chroni nasze zdrowie psychiczne w przyszłości.
Czy istnieją szczepionki mające wpływ na nasze funkcjonowanie psychiczne, chociażby w kontekście pandemii COVID-19?
Układ immunologiczny odgrywa kluczową rolę w regulacji nastroju i predyspozycji do zachorowania na depresję. Wykazano, że osoby, które wcześniej nie chorowały na depresję ani zaburzenia lękowe, a zaszczepiły się przeciwko COVID-19, rzadziej doświadczały tych zaburzeń. Natomiast u osób, które już wcześniej chorowały, nie miało to istotnego wpływu. Dlatego tak ważna jest profilaktyka przed pierwszym epizodem depresji. Później te oddziaływania mają często mniejsze znaczenie. Oczywiście pamiętajmy, że dysponujemy skutecznymi metodami leczenia depresji – farmakoterapią i psychoterapią.
Wspominał pan także o badaniach prowadzonych na pilotach i antyterrorystach. Czy osoby, które w dzieciństwie miały sprawny układ immunologiczny, lepiej radziły sobie ze stresem w dorosłym życiu?
Rozwój układu immunologicznego jest ściśle powiązany z rozwojem układu nerwowego oraz systemu regulującego emocje – czyli tego, jak odbieramy daną sytuację: jako neutralną czy zagrażającą. Po okresie wczesnego dzieciństwa ten rozwój w dużej mierze się stabilizuje. Badania wykazały, że osoby o tzw. osobowości prężnej – czyli takie, które w sytuacjach kryzysowych koncentrują się na poszukiwaniu rozwiązań – nie uruchamiają nadmiernej reakcji immunologicznej. To zapobiega zmianom w ośrodkowym układzie nerwowym, które mogą prowadzić do depresji.
Odpowiednie, zrównoważone wychowanie sprzyja ukształtowaniu osobowości chroniącej przed silnym stresem. Predyspozycje te kształtują się już w życiu płodowym oraz w pierwszych pięciu latach życia. Później zarówno struktury osobowości, jak i układ immunologiczny w tym zakresie przestają dojrzewać – ich reaktywność pozostaje względnie stała do końca życia.
Na koniec zapytam jeszcze o odporność immunologiczną matki i jej wpływ na zdrowie psychiczne dziecka. Co jest podstawą odporności psychicznej człowieka i jak ją budować?
Odporność psychiczna kształtuje się na bardzo wczesnych etapach życia – do wczesnej adolescencji. To czas formowania osobowości. Zrównoważony rozwój, adekwatne do wieku wyzwania oraz uczenie dziecka radzenia sobie z trudnymi sytuacjami dają podstawy do skutecznego funkcjonowania w dorosłym życiu. Stres jest nieodłącznym elementem rozwoju człowieka.
Rozumiem, że budowanie odporności immunologicznej sprzyja również budowaniu odporności psychicznej?
Zdecydowanie tak. Różnorodność immunologiczna, życie nie tylko w sterylnych warunkach, ma ogromne znaczenie.