Alpaki w Beskidzkiej Sadybie, źródło: www.facebook.com/BeskidzkaSadyba
Czym alpaki zdobywają ludzką sympatię?
Alpaki zachwycają wyglądem, ale nie tylko. Ich sierść nie uczula, co czyni je idealnymi towarzyszami także dla osób z alergiami. Jednak jak każde zwierzęta, alpaki mają swoje potrzeby i granice. Warto wiedzieć, kiedy mają ochotę na kontakt, a kiedy lepiej dać im przestrzeń.
Machanie ogonkiem, tupanie nogą, odsuwanie głowy czy położone uszy to ich sposób na powiedzenie: „daj mi chwilę". Czasem także prychają – wtedy z pyska może wylecieć sianko lub marchewka. Nie jest to jednak jeszcze to słynne plucie... – mówi Patrycja Kosek.
Choć wiele osób instynktownie porównuje machanie ogonem alpak do ekscytacji u psów, w rzeczywistości to zachowanie może sygnalizować zupełnie coś innego – niepokój lub chęć oddalenia się. Gdy dotyku jest za dużo, alpaka pokaże to wyraźnie – właśnie przez wspomniane sygnały, a w skrajnych przypadkach także poprzez plucie.
To nie jest plucie śliną, jak mogłoby się wydawać. To jest treść żołądkowa, dlatego naprawdę warto unikać tej sytuacji. Plucie jest ich naturalnym sposobem komunikacji między sobą. Człowieka opluwają bardzo rzadko, zazwyczaj wtedy, kiedy czują się bardzo niekomfortowo – podkreśla Monika Kosek.
Obecnie w Beskidzkiej Sadybie mieszka dziesięć alpak. Na ich czele stoi samiec o imieniu Magic – pierwszy osobnik, który pojawił się w zagrodzie. To on pełni rolę szefa stada, a relacje między pozostałymi alpakami również nie są przypadkowe. – „Jest szef, jest zastępca, a reszta walczy o pozycję. To trochę tak, jak na ringu – hierarchia jest dynamiczna” – śmieją się Patrycja i Monika Kosek. Walka o dominację nie jest czysto symboliczna – alpaki rzeczywiście mierzą się fizycznie. Stają dęba, uderzają klatkami piersiowymi, a nawet gryzą się po szyi, uszach czy nogach.
(Dalsza część artykułu i podcast pod zdjęciem)
Monika Kosek i Patrycja Kosek w studiu Radia Kraków, fot. Agata Ciechanowska
Savoir-vivre i trening alpak
Zanim odwiedzający Beskidzką Sadybę zbliżą się do alpak, poznają kilka podstawowych, ale niezwykle istotnych zasad. Alpaki, mimo swego łagodnego wyglądu i futrzastego wdzięku, są zwierzętami płochliwymi. Reagują stresem na gwałtowne ruchy, hałas i naruszanie strefy komfortu.
Przede wszystkim nie możemy być głośno. Nie wolno machać rękami, dotykać ogonów ani tylnej części ciała. Wtedy mogą nawet kopnąć – wyjaśnia Patrycja Kosek.
Najlepiej podchodzić do nich spokojnie, z wyczuciem i szacunkiem. Gdy wyczują równowagę i łagodność w zachowaniu człowieka, potrafią same zainicjować kontakt. – „Są ciekawe ludzi, zaczepiają, podchodzą, szukają dotyku – ale tylko wtedy, gdy same tego chcą.”
Zwierzęta przebywające w miejscach takich jak Beskidzka Sadyba przechodzą proces habituacji do obecności ludzi. – „To zależy od charakteru hodowli. Jeśli ktoś skupia się wyłącznie na pozyskiwaniu runa, kontakt z człowiekiem nie jest konieczny. My jednak chcemy, by nasi goście mogli obcować z alpakami, więc od początku je przyzwyczajamy do dotyku, obecności, głaskania” – wyjaśniają rozmówczynie. Ważne jest, by zwierzę nie było zmuszane do bliskości. W Beskidzkiej Sadybie alpaki chodzą wolno, nie są prowadzone na smyczach ani uwiązane. To sposób na zapewnienie im komfortu i zachowania naturalnych zachowań.
Spotkania terapeutyczne – głęboki wymiar emocji
Jednym z najbardziej poruszających aspektów działalności Beskidzkiej Sadyby są spotkania z dziećmi i dorosłymi z niepełnosprawnościami, w tym ze spektrum autyzmu. Kontakt z alpakami potrafi wywołać silne emocje, a niekiedy prowadzi do przełomowych momentów – dzieci, które boją się dotyku, nagle próbują nakarmić alpakę, przełamują swój lęk, podchodzą, głaszczą.
Czasem potrzeba dwóch, trzech wizyt, by ktoś się odważył, ale te przełamania się zdarzają. Czasem dzieci krzyczą, cofają się, ale alpaki pozostają spokojne – wspominają Monika i Patrycja Kosek.
Alpaki to niezwykle empatyczne i łagodne zwierzęta, które potrafią nawiązywać z człowiekiem subtelny, ale głęboki kontakt. Spotkanie z nimi może być źródłem radości, wyciszenia i wzruszającego doświadczenia – zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. Warunkiem tej bliskości jest jednak szacunek dla ich potrzeb i granic. Tylko wtedy alpaki otwierają się i pokazują swoją prawdziwą, spokojną naturę.
(Cała rozmowa do posłuchania)