Armia, na podstawie list dostarczonych przez SB, powołała na ćwiczenia wojskowe w stanie wojennym prawie tysiąc siedmiuset działaczy Solidarności. Około stu dwudziestu opozycjonistów z Małopolski trafiło do jednostki w Czerwonym Borze. Tego miejsca nie było na oficjalnych mapach...
Specjalne Obozy Wojskowe powstały późną jesienią 1982 roku i były formą represji wobec ludzi „Solidarności”. Powołanymi byli często ludzie powyżej 40. roku życia, chorzy. Ludowe Wojsko Polskie chciało ich złamać. Z zeznań świadków wynika, że zajęcia trwały czasem 10 godzin dziennie. Zmuszano żołnierzy do wykonywania absurdalnych rozkazów – czołgania się w błocie, wygaszania pieców w namiotach przy temperaturze poniżej zera, marszobiegów, budowania dróg ze śniegu, wykopywania , a potem zasypywania rowów. Zdarzały się przypadki przykładania żołnierzom pistoletów do głowy, grożenia śmiercią, wielogodzinnych apeli. Nadzór nad tymi „koloniami karnymi” sprawowali oficerowie WSW, w szczególności kontrwywiadu.
"Ludzie Lecha, powołani przez Wojciecha" przebywali w tych obozach trzy miesiące, ale na kartach poborowych, które im wręczano, nie określono daty końca ich pobytu w wojsku.
Prokurator Mieczysław Góra z Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu, przy współpracy bydgoskiego IPN sformułował akt oskarżenia wobec twórców tzw. Specjalnych Obozów Wojskowych, w których w latach 1982-1983 prześladowano opozycjonistów z „Solidarności”. Akta sprawy liczą 70 tomów. Przesłuchano ponad 500 świadków. Śledztwo trwało 3 lata. Akt oskarżenia w sprawie trafił w marcu 2012 r. pierwotnie do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie. Oskarżony został m.in. gen. Florian Siwicki (b. szef Sztabu Generalnego WP z lat 80.). W śledztwie żaden z oskarżonych nie przyznał się do winy.
W listopadzie 2012 r. WSO uznał, że Siwicki jest zbyt chory, aby mógł być sądzony w tej sprawie i wyłączył go z procesu. Siwicki zmarł w marcu 2013 r. Sprawa potem trafiła do Sądu Rejonowego dla Warszawy-Mokotowa, bo dwaj pozostali oskarżeni nie byli generałami wojska, lecz cywilnych służb specjalnych i jako tacy nie podlegają sądom wojskowym.
W reportażu wystąpili: Leszek Jaranowski, Kazimierz Łapczyński, Adam Siatka,Józef Matysiak, Władysław Kuś, Eugeniusz Trzuskot, ks. Władysław Palmowski i Zbigniew Gruca.
Fakt istnienia specjalnych obozów wojskowych został zauważony (dopiero!) w nowych zapisach ustawy o działaczach opozycji antykomunistycznej oraz osobach represjonowanych z powodów politycznych. Poszkodowani będą mogli starać się o świadczenia pieniężne, jednorazowe wsparcie finansowe lub pomoc w zakupie sprzętu rehabilitacyjnego, wózków inwalidzkich itd. Tak późne rozwiązanie sprawy dziwi - bo przecież ludzie wywodzący się z Solidarności od lat zasiadają we władzach wykonawczych i ustawodawczych. Zresztą warunki i wysokość udzielenia pomocy izolowanym w Specjalnych Obozach Wojskowych, wydają się wielu z nich upokarzające.
Ustawa weszła w życie 31 sierpnia 2015 roku. Wg szacunków Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej może objąć od ok. 42 do nawet 100 tys. osób i w skali roku może w jej wyniku być rozdysponowanych ok. 200 mln zł.
Reportaż został nominowany do fnału konkursu na Audycję Historyczną Roku organizowanego przez Instytut Pamieci Narodowej.