Migrena to jedna z najczęściej występujących chorób na świecie. W Polsce cierpi na nią ok. 30% społeczeństwa. Cierpienie migreników nie ogranicza się jednak wyłącznie do odczuwania bólu, odczuwają oni też społeczne skutki tej choroby. Podczas ataku, który może trwać nawet trzy doby, nie są w stanie pracować, czytać książek, nie mogą nawet skupić się na rozmowie . Dzisiejsze wydanie audycji "Przed hejnałem" prowadziła Magdalena Wadowska, a jej gościem była Magdalena Bosak, neurolog z Oddziału Klinicznego Kliniki Neurologii Collegium Medicum Uniwersytetu Jagiellońskiego .
– Migrena a zwykły ból głowy to zupełnie co innego. Aby rozpoznać migrenę – mówiła Bosak – u pacjenta muszą występować napady bólu głowy, które są pulsujące. – Jak dodała neurolog: – Rozpoczynają się po jednej stronie, potem mogą przenosić się na całą głowę. Jest to ból silny lub średniosilny i nasila się przy aktywności fizycznej, takiej jak chodzenie po schodach czy podnoszenie ciężarów. Zawsze u pacjenta powinien wystąpić jeden z towarzyszących objawów, takich jak nadwrażliwość na dźwięki, światło, zapachy albo nudności i wymioty , czasem kilka z nich.
Zwykle bóle głowy obejmują całą głowę, są z reguły słabe lub średniosilne, uciskowe, rozsadzające.
Są osoby, które nigdy nie doświadczyły bólu głowy ani migreny i są też rodziny, w których w każdym pokoleniu znajdują się osoby borykające się z tym problemem – migrenę ma babcia, wujek, kuzyn. – Migrena jest chorobą dziedziczną – mówiła Bosak. Jeśli ktoś w rodzinie chorował na migrenę, my również mamy większe ryzyko.
Jak dodała neurolog częściej chorują kobiety. Jednak zarówno one, jak i mężczyźni wstydzą się chodzić do lekarza z tym, jak im się wydaje, banalnym problemem. – To nie jest banalny ból głowy. Wymaga specjalistycznej diagnostyki i leczenia – mówiła Bosak.
Migrena trwa od 4 do 72 godz. W przypadku silnej migreny można udać się do lekarza po zwolnienie z pracy, jednak nie należy tego nadużywać – mówiła neurolog. Osoby chorujące zawsze powinny mieć przy sobie lek. Pomoże, kiedy będzie zażyty w ciągu pierwszych kilkunastu-kilkudziesięciu minut bólu, później już nie. Trzeba też pamiętać, aby leków nie nadużywać, bo przynosi to odwrotny skutek – głowa boli, żeby dostać lek. Są też pokarmy, które nasilają migrenę, np. czekolada, żółty ser, czerwone wino . Dlaczego akurat te? Nie wiadomo.
Neurolog zaznaczyła, jak zmniejszyć ryzyko wystąpienia bólu. – Prowadzić tzw. higieniczny tryb życia, czyli w miarę regularny sen, odpowiednia ilość snu, duża ilość ruchu na świeżym powietrzu, zdrowe odżywianie.
Jak przyznała Bosak: – W związku z tym, że sama choruję na migrenę, z jak największą czułością podchodzę do moich pacjentów, bo jestem w stanie ich zrozumieć i wiem, jaka to ciężka choroba.
(Bartosz Kondziołka, Marlena Zając)
Wyślij opinię na temat artykułu
Komentarze (0)
Brak komentarzy
Najnowsze
-
06:59
Na maturze angielski na poziomie rozszerzonym i historia muzyki
-
06:49
Małopolanka dziewiąta na mecie
-
06:41
Czwartek zapowiada się na pochmurny. W nocy będzie mroźno
-
06:24
Zbliża się to, czego wszyscy się boją. W sobotę startują prace na moście Grunwaldzkim
-
06:07
Aktualności komunikacyjne Radia Kraków 08.05
-
06:02
W drugim dniu konklawe przewidziane są cztery głosowania. Kiedy możemy ujrzeć dym? TRANSMISJA Z WATYKANU
-
20:41
Między podziałami a polityką. Jaki powinien być nowy papież?
-
20:05
Tragedia na UW. Nie żyje jedna osoba, zatrzymano sprawcę
-
18:52
"To nie jest miejsce na kolejny budynek". Mieszkańcy Nowego Sącza kontra deweloper
-
16:49
Maj pachnie muzyką – pięć koncertów, na których trzeba być
-
16:29
W Trzebini runął 120-metrowy komin ciepłowni. "To nowe otwarcie dla regionu"
-
15:57
W puli 150 mieszkań, które trzeba sobie odświeżyć. Kraków startuje z kolejną edycją "Mieszkania za remont"
-
13:10
Składka zdrowotna dzieli polityków. „Małe firmy potrzebują oddechu, ale to wymaga namysłu”