Zapis rozmowy Jacka Bańki z europosłem PSL, Adamem Jarubasem.

Deklaracja procedowania ustawy posła Hoca, zapowiedź ustawy, która by umożliwiła skarżenie współpracowników, którzy doprowadzili do zakażenia – takie są owoce spotkania lidera rządu z opozycją ws. pandemii. Co by pan dopisał do tego katalogu? Dziś będzie rekord zakażeń, ponad 40 tysięcy.

- Wczorajsze spotkanie… Dobrze, że do niego doszło. Rząd organizuje jednak spotkania z opozycją, jak coś mu się wali na głowę. Rząd abdykował z walki z pandemią. Rządy w Polsce przejęli antyszczepionkowcy. Dzieje tej ustawy posła Hoca pokazują, że rządzący boją się narazić antyszczepionkowcom. Opozycja wczoraj poszła zjednoczona intencją i oczekiwaniem konkretów od rządu. Chcieli planu walki z pandemią i projektów. Zwracaliśmy uwagę od dłuższego czasu na zaangażowanie się w promocję akcji szczepionkowej. Dziś jesteśmy na 1 miejscu w Europie i 3 na świecie pod kątem śmiertelności. To ma związek z tym, że jesteśmy na 23 miejscu pod względem szczepień. Do tego słabo testujemy. Wiele państw w Europie podjęło ryzykowne politycznie przepisy. Włosi chcą certyfikatów przy wejściu do wielu miejsc, nawet sklepów. We Francji taka akcja przyniosła skutek. Tam jest dużo więcej zakażeń niż u nas, ale śmiertelność jest niższa. Rząd nie gwarantuje bezpieczeństwa zdrowotnego, ekonomicznego i międzynarodowego.

Są kraje, które zapowiadają rezygnację z obostrzeń covidowych. Mówi pan o testowaniu. W tym tygodniu ma ruszyć testowanie w aptekach. Także wystawiane są skierowania dla nastolatków na trzecią dawkę. Problemem pozostaje najmłodsza grupa. Pan by się dzisiaj zdecydował na obowiązek szczepień dla konkretnych grup populacyjnych lub zawodowych?

- Najgorsze, że podejmujemy spóźnione działania. Straciliśmy masę czasu. To odpowiedzialność rządu. Dziś mamy silny trend wzrostu piątej fali. Potrzebne są konkretne działania. Medycy, nauczyciele, służby mundurowe powinny być szczepione obowiązkowo.

Nauka zdalna dla starszych uczniów to ostatnia decyzja Ministerstwa Edukacji i Nauki. To konieczne w tej sytuacji? Pamiętajmy o kosztach społecznych i edukacyjnych.

- Wszyscy mamy tego świadomość. Jednak najważniejsze jest dziś zdrowie. Władza pozwala na wymieranie Polaków. Są jakieś priorytety. Wprowadzenie nauki zdalnej na ten newralgiczny czas jest w interesie wszystkich. Wiemy, że są słabe strony takiej nauki, ale muszą być priorytety. Rząd powinien wziąć za to odpowiedzialność.

Choć wskaźniki zgonów są nieco lepsze niż kilka dni temu. Jest spadek. Zgony do tej pory były związane z wariantem delta, teraz jest głównie omikron...

- 104 tysiące Polaków zmarło na Covid. Nie liczę nawet zgonów okołocovidowych. Te wskaźniki powinny spowodować, że rząd przedstawi plan.

Co wniesie powrót do czynnej polityki Jarosława Gowina, który przez 6 lat był częścią Zjednoczonej Prawicy? Dziś Porozumienie jest najbliższe chyba Koalicji Polskiej.

- Ja się cieszę, że premier Gowin czuje się lepiej. Przeżył poważną depresję. Nie można robić sobie żartów. To poważna choroba. Najwięcej zależy dziś od niego. Żyrował wiele czasu rządy prawicy. To mu nie zostanie zapomniane. Jednak w kilku momentach potrafił forsować dobre dla kraju rozwiązania, lub blokować bałagan związany z Polskim Ładem. Mam nadzieję, że z grupą swoich posłów będzie wspierał dobre propozycje dla Polski. My współpracujemy z Porozumieniem. Mam nadzieję, że będzie to kontynuowane.

Co z rozłamem wśród Ludowców, o którym słyszeliśmy kilka dni temu? Część posłów PSL miałoby wesprzeć PiS.

- To jest plotka rozpuszczana od jakiegoś czasu przez rządzących. Nie jest to prawda. Sami organizatorzy tego rzekomego podziału to w wielu miejscach dementowali.

Jest pan europosłem. Jakie są brukselskie nastroje związane z konfliktem na linii Rosja-Ukraina. Celem konfliktu ma być zainstalowanie w Kijowie prorosyjskich władz. Joe Biden mówi o totalnej jednomyślności w NATO. Tę jednomyślność widać też na brukselskich korytarzach?

- Jest oczekiwanie silnego podejścia w ramach NATO, UE i współpracy transatlantyckiej. Cieszę się z postawy USA. Baliśmy się o to. Potrzebujemy w miarę możliwego, jednolitego stanowiska i solidarnych działań. Różne kraje mają różne wrażliwości i współpracują z Rosją na polu gospodarczym, jak Niemcy, Węgry czy Chorwacja. Ukraina potrzebuje wyrazów wsparcia. To widać. Oby to był skuteczny straszak na zakusy Putina, który próbuje narzucić Europie środkowowschodniej nową Jałtę. Powinien dostać odpór.

Mówi pan o nowej Jałcie. Na ile realna jest groźba zanegowania porządku ustanowionego w Europie w 1991 roku i pośrednio w roku 1989?

- Taktyka Putina to testowanie jedności UE i NATO. Te instytucje zdają egzamin. To wskazówka dla Polski. Trzeba umacniać te instytucje, nie walczyć z UE. Przez struktury Unii, nasze bezpieczeństwo jest mocniejsze. Rządzący jednak robią coś innego. Wojują ze wszystkimi, ryzykując bezpieczeństwem Polaków. To nie jest dobra droga.