Strażacy w Małopolsce musieli w sobotę aż 280 razy wyjeżdżać do pożarów traw. Najwięcej interwencji było w powiecie krakowskim i nowosądeckim.
Zdarzało się, ze płonęły trawy w pobliżu zabudowań. Na szczęście ogień szybko udawało się opanować. Służby cały czas apelują o rozwagę - wypalanie traw może być bardzo niebezpieczne.
7zastępów gasi duży pożar trawy na północyTarnowa(za kościołem bł. Karoliny).Pożary też w 7 innych miejscach powiatu,od rana19 @RadioKrakow pic.twitter.com/sMrKLDsHwk— Bartłomiej Maziarz (@BartMaziarz) 2 kwietnia 2017
10 zastępów straży pożarnej walczyło z dużym pożarem trawy przy ul. Niedomickiej w Tarnowie. Ze wzgledu na silny wiatr ogień zagrażał stacji trasnsformatorowej. Sytuacja została opanowana.
Poszedłem z psami na spacer i zastałem taki widok. #wypalanie_traw Ten padalec zginął w pożarze. @RadioKrakow @lovekrakow @RadiowaTrojka pic.twitter.com/BiVZua3SdX— Marek (@marekrk) 1 kwietnia 2017
RK/bp