Sąd wyraził zgodę, aby polityka zatrzymała policja w celu doprowadzenia na to posiedzenie. Polityk wylądował w Warszawie po godz. 10; został zatrzymany przez policję, gdy tylko wyszedł z samolotu, którym przyleciał z Brukseli do Warszawy.
Po godz. 6 w poniedziałek policjanci ze Skierniewic realizujący nakaz doprowadzenia Ziobry przed komisję pojawili się przed domem b. ministra w Jeruzalu (woj. łódzkie). Funkcjonariusze podjęli jedną bezskuteczną próbę dostania się na posesję. Kilkakrotnie dzwonili domofonem do domu, ale nikt nie otworzył furtki i nie odezwał się przez wideodomofon. Ziobro w tym czasie przebywał w Brukseli.
Burzliwa atmosfera
Na poniedziałkowym posiedzeniu sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa doszło do sporu między byłym szefem MS Zbigniewem Ziobrą a szefową komisji Magdaleną Sroką. Ziobro zawnioskował o dołączenie swojego oświadczenia do protokołu; Sroka wskazywała, że świadek ma prawo do swobodnej wypowiedzi.
Były minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, zawnioskował na posiedzeniu komisji śledczej o przedstawienie do protokołu poniedziałkowego posiedzenia swojego oświadczenia. Powołał się przy tym na artykuł 148 par. 2 Kodeksu postępowania karnego.
Przerwała mu jednak szefowa komisji Magdalena Sroka, która wskazała, że „swobodna wypowiedź to nie jest wypowiedź dowolna”. B. szef MS zwrócił uwagę, że wnioskuje o dołączenie oświadczenia, a nie swobodną wypowiedź.
- Ja nie proszę o swobodną wypowiedź, ja proszę o przysługujące mi prawo. Jeśli państwo udajecie komisję, to ustawa o komisji śledczej stanowi, że każdy świadek stający przed nią może zwrócić się w oparciu o przepisy Kodeksu postępowania karnego o wygłoszenie swojego oświadczenia w sprawie istotnego interesu prawnego do protokołu i właśnie z tej formuły chcę skorzystać – mówił Ziobro.
Sroka podkreśliła jednak, że komisja pracuje na podstawie przepisów ustawy o komisji śledczej.
– W tych kwestiach, których nie reguluje prawa ustawa, odwołujemy się do Kodeksu postępowania karnego. Przed komisją śledczą jako świadek ma pan prawo wygłosić swobodna wypowiedź – mówiła.
Zaznaczyła jednak, że swobodna wypowiedź „nie może być dowolna”. W tym momencie Ziobro zwrócił się o to, by eksperci odnieśli się w sprawie jego wniosku o przedstawienie swojego oświadczenia do protokołu. Sroka poprosiła więc doradców o przygotowanie odpowiedzi na pytanie Ziobry.
Przed sprzeczką głos zabrali przewodniczący komisji, w tym jej wiceszef Tomasz Trela, który ocenił m.in., że „organy państwa polskiego działają” i policja doprowadził b. szefa MS na poniedziałkowe posiedzenie komisji śledczej ds. Pegasusa.
– Żadne strachy kolegów pana Ziobry, pana Święczkowskiego i tym podobnych nie zmienią faktu, że to, co działa w majestacie prawa (…) działać będzie – podkreślił Trela.
Wniosek o wyłączenie z posiedzenia szefowej komisji śledczej
B. minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. Pegasusa złożył wniosek o wyłączenie z posiedzenia jej przewodniczącej Magdaleny Sroki. Zarzucił jej, że przedstawia rządy PiS w sposób „wypaczony” i „kłamliwy”. Komisja jednogłośnie odrzuciła wniosek.
Ziobro najpierw złożył wniosek o wyłączenie wszystkich członków komisji, po czym gdy został poinformowany, że nie może tego zrobić, wnioskował o wyłączenie z posiedzenia jej szefowej. Wniosek upadł wszystkimi sześcioma głosami członków komisji obecnych na posiedzeniu.
- Wnoszę o wyłączenie (z posiedzenia) pani poseł, która przewodzi w dzisiejszym zebraniu i bierze główną odpowiedzialność za sposób organizacji, tego przedsięwzięcia. Z uwagi na okoliczności prezentacji materiałów filmowych, propagandowych, partyjnych, przedstawiających w sposób wypaczony, kłamliwy obraz sytuacji w Polsce za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy i wykorzystywanie tego gremium (...), aby uprawiać prymitywną propagandę - mówił Ziobro.
Po złożeniu wniosku były prokurator generalny skorzystał z możliwości swobodnej wypowiedzi.