"Jeżeli mieszkańcy przyzwyczają się do tego, że pociąg przyjeżdżał o 7:31, to nie możemy co dwa miesiące zmieniać rozkładu i kazać pasażerom dostosowywać się do nowych godzin odjazdu. Tym bardziej, że połączenie to cieszyło się sporą popularnością zarówno wśród turystów jak i mieszkańców, m.in. dzieci dojeżdżających do szkół" - mówił Radiu Kraków Piotr Manowiecki z zakopiańskiego magistratu, wcześniej działający także w ramach kampanii Pociąg-Autobus-Góry. Jak dodaje, docierają już pierwsze sygnały o pasażerach, którzy porzucają kolej na rzecz podróży samochodem.

Jak udało się dowiedzieć działaczom kampanii Pociąg-Autobus-Góry, powodem zmiany odjazdu kursu do Zakopanego o pół godziny wcześniej jest dziesięciominutowa korekta odjazdu pociągu Intercity "Witkacy". "Musieliśmy się dostosować do rozkładu pociągów ułożonego przez Polskie Linie Kolejowe" - tłumaczy Adam Parzniewski ze spółki POLREGIO, przewoźnika odpowiadającego za to połączenie. "PLK przyjęły wniosek Intercity na pociąg relacji Zakopane - Gdynia Główna. Odjazd z Zakopanego 7:23 i z tego względu nie ma możliwości przepuszczenia pociągu w relacji Nowy Targ - Zakopane o godz. 7:06 tak jak to było w poprzednim rozkładzie. Spółka PKP Intercity posiada wyższą kategorię pociągów wg klasyfikacji stosowanej przez PKP PLK, dlatego ma pierwszeństwo przy konstruowaniu rozkładu jazdy" - wyjaśnia Adam Parzniewski. 

Zmiana rozkładów kursowania pociągów była konieczna miedzy innymi z powodu prac na kolei. Choć na trasie miedzy Nowym Targiem z Zakopanem nie są prowadzone, to remonty w okolicy krakowskiego węzła kolejowego i centralnej Magistrali Kolejowej wymusiły przesunięcie niektórych kursów dalekobieżnych.

"Pociągi zostały tak ułożone, by zapewnić przejezdność na jednotorowej trasie kolejowej" - mówi Dorota Szalacha z Polskich Lini Kolejowych.

Dobra wiadomość jest taka, że "Witkacy" kursuje tylko do 14 września i od 15 września PolRegio będzie mogło przywrócić kurs swojego pociągu

 

(Bartłomiej Grzankowski, Katarzyna Maciejczyk/ew)