Oczywiście, cieszy, że firma aż tak dobrze prosperuje - trzeba tylko mieć nadzieję, że w razie ewentualnego kryzysu, to samolot a nie pracownicy, będą jego pierwszą ofiarą.

W tym samym Nowym Sączu mieszkańcy Osiedlowej i Brzeziny nie mogą się doczekać budowy chodnika wzdłuż obu wąskich ulic. Potrzeba na to 200 tysięcy złotych a bicie głową w mur, czy raczej - w magistrat, trwa juz 20 lat. Uzbieranie 200 tysięcy przez 20 lat, wymaga 10 tysięcy rocznie - ale "niedasię". Proponowałbym zatem sprawdzić listy urzędniczych nagród i premii przyznanych w międzyczasie, w Nowym Sączu.

Nowy Sącz: błagania o budowę chodnika od blisko 20 lat nie przynoszą efektu

Znów coś drgnęło w kwestii byłego hotelu Cracovia. Ostatni projekt mówi, że zachowane mają zostać: oryginalna bryła, schody i mozaiki. Autor tegoż projektu nie ukrywa jednak, że zanim nowy budynek powstanie, ten stary będzie musiał zostać całkowicie rozebrany. Czyli: zachowany ale rozebrany
i nie w Moskwie ale w Leningradzie i nie Łady a rowery...

Jest nowy projekt przebudowy hotelu Cracovia. Tym razem z funkcją biurową

Na koniec taka przypowieść - kiedy w PRL-u budowano osiedle - siano trawę, wyznaczano alejki, a ludzie potem wydeptywali ścieżki - jak im było wygodnie. W administracjach umysłowowydolnych, najpierw sieją trawę, potem patrzą gdzie ludzie wydepczą ścieżki - i tam układają alejki. Czemu o tym mówię? Bo właśnie urzędowo zmieniane są nazwy węzłów na obwodnicy, rzecz jasna po to, żeby było wygodniej... Tylko czemu mam
wrażenie, że po takich akcjach, to wygodniej jest wyłącznie ich autorom, bo znów mają uzasadnienie dla swojego istnienia na liście płac?

Zmieniły się nazwy węzłów na południowej obwodnicy Krakowa


Andrzej Kukuczka