W ciągu dwóch miesięcy 2016 roku policja zarejestrowała 18 przypadków nielegalnego posiadania broni lub amunicji - 9 razy więcej niż w podobnym okresie ubiegłego roku. Zdaniem policji nie da się wskazać jednego źródła pochodzenia tej broni: prawdopodobnie większość pochodzi z przemytu.
Mundurowi wykluczają, by wszystkie te przypadki były ze sobą powiązane. Wśród zatrzymanych za posiadanie nielegalnej broni są zarówno pseudokibice i gangsterzy, jak i osoby niekarane, które np. nie przedłużyły pozwolenia na broń. Katarzyna Padło z małopolskiej policji przekonuje, że w żadnym z tych przypadków pistolety nie zostały wykorzystane do przestępstwa. "Nie mamy do czynienia z przypadkami używania broni. Niektóre środowiska mają to do siebie, że posiadaniem niebezpiecznych narzędzi chcą sprawiać wrażenie groźnych. Tu chodzi o posiadanie maczet, siekier, amunicji" - mówi Padło.
Co ciekawe: nielegalna amunicja pojawiła się też... na lotnisku w Balicach. W tym roku straż graniczna zatrzymała mężczyznę, który na pokład chciał wziąć 12 nabojów. Podobnych przykładów w ubiegłym roku było kilkanaście. Strażnicy przekonują jednak, że nie były to groźne przypadki.
"Zachowały naboje jako pamiątkę ze służby wojskowej. Były też przypadki myśliwych, którzy przez roztargnienie w podróż zabrali ulubioną torbę, a w niej znajdowała się amunicja" - mówi Major Łukasz Hilarowicz, kierownik grupy bezpieczeństwa lotów w krakowskim lotnisku.
Tymczasem broni legalnej, zarejestrowanej jako "obronna", w ubiegłym roku... ubyło. Zwiększyła się tymczasem liczba pozwoleń na broń kolekcjonerską. Powodem mogą tutaj być nowe regulacje prawne, która zakładają, że właściciel broni obronnej raz na kilka lat zgłaszać się na badania psychologiczne i lekarskie, co wiąże się ze sporymi opłatami. Tych opłat w przypadku broni kolekcjonerskiej nie ma.
Choć wzrost liczby przypadków wykrycia nielegalnej broni może niektórych niepokoić, to i tak stają się znikome, jeśli porównamy je do liczby broni w Stanach Zjednoczonych: w samym stanie Connecticut, który ma podobną wielkość i liczbę mieszkańców do Małopolski, zarejestrowanych jest ok 3,2 mln sztuk broni.
(Karol Surówka/ew)
Obserwuj autora na Twitterze: