Tak niskie zainteresowanie szczepieniami może wynikać między innymi z tego, że część rodziców wciąż ma wątpliwości dotyczące szczepienia swoich pociech. "Mam córkę i mam duży dylemat, czy ją szczepić" - mówił Radiu Kraków jeden z ojców. "Jestem za - dzieci przebywają w szkolnym skupisku, zarażają się wzajemnie i swoich bliskich. Jestem zaszczepiona, ale ciągle się boję wirusa" - dodała babcia jednego z uczniów.
Sensowność zorganizowania akcji szczepienia podważała już na samym początku także część dyrektorów placówek. 
Jak mówiła Jolanta Gajęcka, dyrektorka Szkoły Podstawowej numer 2 w Krakowie, w dużym mieście jest wystarczająco
punktów, aby szkoła nie musiała brać w tym udziału. "Dostępność punktów szczepień w Krakowie jest w zasadzie nieograniczona, więc każdy rodzic w zgodzie z własnym sumieniem, sam znajdzie drogę do takiego punktu" - twierdzi Gajęcka. 

W Tarnowie z kolei żadna szkoła nie będzie organizowała na swoim terenie punktu szczepień. Wynika to ze znikomego zainteresowania młodzieży szczepień w murach szkolnych. Chęć ewentualnego zaszczepienia się w szkole wyraziło 128 osób na ponad 12 tysięcy uczniów, którzy mogliby z takiej możliwości skorzystać.

Przy takim zainteresowaniu dyrektorzy nie zdecydowali się na organizacje punktów w murach szkoły. "Tylko jedna szkoła, gdzie zainteresowanie było największe, wykona te szczepienia w jednej z miejskich przychodni" - mówi Radiu Kraków Bogumiła Porębska dyrektor Wydziału Edukacji w tarnowskim magistracie. Szkoły informacje o zainteresowaniu szczepieniami zbierały od uczniów do 10 września.

Podobnie sytuacja wygląda na Sądecczyźnie. Jak mówi Marek Kwiatkowski, starosta nowosądecki, w całym powiecie zgłosiło się zaledwie 40 osób... na ponad trzy tysiące uczniów: "Organizacja takiego punktu jest kosztowna. A np. w Marcinkowicach zainteresowanych jest 15 osób, które mogą samodzielnie udać się do okolicznego ośrodka zdrowia" - zauważa starosta. 

W samym Krakowie, mimo że w akcję zaangażowało się 18 szkół, zespoły szczepienne przyjadą tylko do pięciu. To już w czwartek. Jak mówi Elżbieta Kois-Żurek, dyrektorka Wydziału Polityki Społecznej i Zdrowia Urzędu Miasta Krakowa, pozostałe trzynaście placówek będzie miało zorganizowane szczepienia w normalnym punkcie. "Wszystko zależy od woli rodziców. Na początku roku szkolnego dyrektorzy szkół organizowali w tej sprawie spotkania. Szczepienia odbędą się w Tauron Arenie oraz w Miejskim Centrum Opieki. Rodzice sami będą mogli umówić dzieci na zabieg" - tłumaczy Elżbieta Kois-Żurek, która dodaje, że to dopiero początek tej akcji, więc jest nadzieja, ze zgłosi się więcej osób i szczepienia w szkołach będą organizowane tak długo jak będzie zainteresowanie.

W Krakowie w grupie od 12. do 19. roku życia zaszczepionych jest 50 procent wszystkich osób. To najmniej wyszczepiona grupa wiekowa w całym mieście.

Dotychczas w Małopolsce zaszczepionych zostało ponad 3,1 mln osób, w tym blisko 1,5 mln to zaszczepieni w pełni. 

Podczas szczepienia w szkołach konieczne jest posiadanie przez dziecko pisemnej zgody rodzica.

Podobnie sytuacja wygląda na sądeczczyźnie. Jak mówi Marek Kwiatkowski, starosta nowosądecki, w całym powiecie zgłosiło
się zaledwie 40sci osób... na ponad trzy tysiące uczniów:
14sacz.wav