Punkt najdalszy zwany jest przez astronomów aphelium, a najbliższy - peryhelium.
Różnica w rozmiarze kątowym tarczy słonecznej pomiędzy tymi dwoma momentami w roku to mniej więcej jedna minuta łuku, wobec średnio około 32 minut łuku, jakie ma Słońce na niebie.
Może się to niektórym wydawać paradoksalne, ale Ziemia jest najdalej od Słońca wtedy, kiedy u nas panuje lato, a najbliżej Słońca, gdy w Polsce jest zima. Wyraźnie pokazuje to, że w przypadku naszej planety istnienie pór roku wynika z czynników innych niż odległość od Słońca.
Średnia odległość Ziemi od Słońca to 149 598 milionów kilometrów. Jak widać po powyższych liczbach, orbita naszej planety niewiele odbiega od okręgu i jest niewiele spłaszczoną elipsą.
Skąd więc pory roku na Ziemi? Wynikają one z nachylenia osi obrotu naszej planety względem płaszczyzny orbity, w połączeniu z ruchem po orbicie wokół Słońca. Nachylenie wynosi nieco ponad 23,4 stopnia. Ze względu na to nachylenie w różnych okresach roku maksymalna wysokość Słońca na niebie w ciągu dnia nad danym obszarem zmienia się. Skutkuje to zmianami warunków oświetlenia oraz proporcji pomiędzy dniem a nocą. Konsekwencją są zmiany w temperaturze, pogodzie oraz w zachowaniu roślin i zwierząt.
W przyszłym roku Ziemia przejdzie przez aphelium swojej orbity o trzy dni później niż w tym roku (6 lipca 2026 r.).