Od marca 2015 roku nasze miejsce zameldowania nie ma znaczenia przy wyrabianiu dowodu osobistego czy paszportu. Robimy to tam, gdzie nam jest najwygodniej. Kłopot pojawia się jednak w przypadku prawa jazdy. Organem wydającym jest starosta, więc to teoretycznie u niego musimy załatwiać sprawy związane z tym dokumentem. Teoretycznie, bo w praktyce nie jest to konieczne.
- Jeżeli ta osoba w jakiś sposób udokumentuje, że jej życie jest skoncentrowane wokół Krakowa, wszystkie formalności związane z prawem jazdy będzie w stanie załatwić w krakowskim urzędzie. Wystarczy do tego wypełnione oświadczenie lub okazanie umowy najmu mieszkania - mówi Anna Broś-Milc, zastępca dyrektora ds. administracyjnych krakowskiego urzędu miasta. Jak dodaje, prawdopodobnie pracownik, który rozmawiał ze słuchaczką Radia Kraków, nie dopytał, czy osoba ta jest mieszkańcem Krakowa. "Pewnie padło tylko krótkie pytanie: "gdzie pani jest zameldowana". Przekażemy informację do wydziału, by na to zwracano uwagę" - podkreśla Broś-Milc.
Meldunek - znika, czy nie?
Zgodnie z ustawą o ewidencji ludności obowiązek meldunkowy w Polsce zniknie 1 stycznia 2018 roku. W praktyce jednak prawdopodobnie zmieni się niewiele. W przygotowaniu są przepisy, które mają wprowadzić inną formę ewidencji ludności, na przykład "miejsce stałego zamieszkania". Wszystko wskazuje na to, że zmieni się tylko nazwa instytucji "meldunku", jednak wciąż każdy mieszkaniec pozostanie "przypisany" do konkretnego adresu.
(Karol Surówka/ko)