Wisła i Soła przekroczyły stan alarmowy - informuje Zbigniew Jekiełek, oficer prasowy oświęcimskiej straży pożarnej. Strażacy rozpoczęli układanie worków z piaskiem wzdłuż gminnej drogi w Bielanach, która biegnie obok Soły. Ma to zabezpieczyć mieszkańców przed zalaniem.
Z kolei w Jawiszowicach przy Wiśle wciąż pracuje wyspecjalizowana pompa. Strażacy przewidują, że jeszcze co najmniej kilka godzin będzie przerzucać nadmiar wody deszczowej z lądu do Wisły. Wszystko po to, by uniknąć podtopień okolicznych domów.
Stan Wisły jest tak wysoki, że klapy się zamknęły, woda nie wpływa do rzeki. Stąd nasze działania z użyciem pompy - mówi Jacek Merta, zastępca komendanta straży pożarnej gminy Brzeszcze.
Strażacy są zdania, że pompa będzie musiała pracować jeszcze przez co najmniej kilka najbliższych godzin.
Sytuacja hydrologiczna jest cały czas kontrolowana przez służby wojewódzkie.
Uwagę służb przykuwa też rosnący poziom wody na lokalnych potokach i strumykach - mówi wojewoda małopolski Krzysztof Klęczar. Dodaje, że służby mają świadomość, że nawalne opady deszczu mogą spowodować wylanie tych niepozornych na co dzień cieków wodnych. "Jesteśmy w gotowości" - podkreśla.
Trudny wieczór i noc
Niemal 300 razy interweniowali od niedzieli strażacy w związku z burzami i intensywnymi opadami w Małopolsce. Najwięcej, bo aż 120 interwencji, było w Krakowie. Sporo było także w powiatach: oświęcimskim, olkuskim, wielickim i miechowskim. Działania straży polegały głównie na pompowaniu wody z zalanych ulic, piwnic i budynków, a także usuwaniu połamanych konarów i drzew.
IMGW aktualizuje ostrzeżenia przed burzami i ulewnymi deszczami. Północny zachód Małopolski jeszcze do późnego poniedziałkowego popołudnia z trzecim, najwyższym stopniem zagrożenia deszczem i burzami.
W powiecie oświęcimskim ostrzeżenie trzeciego - najwyższego stopnia obowiązywało do południa. Podobnie na południu naszego regionu. Alert wciąż obowiązuje w powiatach miechowskim, olkuskim i chrzanowskim.
Na Sądecczyźnie było względnie spokojnie
Kilkanaście zdarzeń związanych z intensywnymi opadami deszczu zanotowali tej nocy sądeccy strażacy. Interweniowali głównie w gminie Grybów, w miejscowościach: Kąclowa, Bińczarowa i w samym Grybowie.
Głównie były to interwencje związane z wezbraniem potoków i wodą spływającą z gór, która zalewała drogi i podtapiała piwnice. Około 1 w nocy wszystkie zagrożenia udało się usunąć. W Bińczarowej podczas układania worków z piaskiem doszło do wypadku. Motocykl potrącił młodą kobietę służącą w Ochotniczej Straży Pożarnej, która z niegroźnymi na szczęście obrażeniami trafiła do szpitala.
W powiecie gorlickim interwencji było mniej. W Bieczu strażacy udrażniali przepust, a w Binarowej i Ropie usuwali powalone drzewa. W powiecie limanowskim nie zanotowano tej nocy żadnej interwencji związanej z deszczem.
Niespokojnie na zachodzie
Zalane domy, piwnice i ogródki. Deszcz spływa do rzek, woda wzbiera w Wiśle i Sole w powiecie oświęcimskim. Trwa odpompowywanie na kilku drogach wojewódzkich i gminnych na terenie Małopolski zachodniej. Część mieszkańców przez wodę i zalane podjazdy nie może wyjechać z domów. Strażacy wciąż interweniują w związku z silnym deszczem. Najbardziej pogoda daje się we znaki w powiecie oświęcimskim.
- Boimy się, że nas zaleje. Dobrze, że piętro mamy, to tam będziemy uciekać, jak woda podejdzie pod dom - mówią mieszkańcy ul. Łabędziej w Brzeszczach w powiecie oświęcimskim, gdzie strażacy od kilku godzin odpompowują wodę.
Woda podchodzi pod same zabudowania. Tak jest przy każdych opadach deszczu, który na razie nie ustaje. Mieszkańcy z trwogą wychodzą na podwórka i oglądają pracę strażaków. W tle co chwilę słychać syrenę alarmową z siedziby OSP Brzeszcze.
- Rozlewiska, które powpływały mieszkańcom do ogrodów, pompujemy w gminie Brzeszcze. Teraz udajemy się do własnej gminy Kęty. Puścili tam większy zrzut na Sole. Będziemy monitorować sytuację - mówi Sławomir Wójcicki, naczelnik OSP Bielany i mieszkanka ul. Łabędziej.
W powiatach wadowickim i chrzanowskim noc minęła dość spokojnie. Strażacy byli wzywani do akcji odpowiednio 11 i 5 razy. Obecnie woda nie zagraża mieszkańcom, choć silny deszcz wciąż się utrzymuje.
Przybywa wody w rzekach
Na Śląsku poziom wód w niektórych rzekach przekroczył już stan alarmowy. W Małopolsce jest spokojniej. Z danych IMGW wynika, że przekroczony jest poziom ostrzegawczy m.in. na Stryszawce w Suchej Beskidzkiej oraz na Sękówce w Gorlicach. Poziom wody cały czas rośnie, a meteorolodzy zapowiadają dalsze intensywne opady.
Wody Polskie informują, że w zbiornikach retencyjnych jest miejsce na wodę z opadów i nie dochodzi w nich do spiętrzeń. W związku z zagrożeniem powodziami o 8:00 w ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji zebrał się Rządowy Zespół Zarządzania Kryzysowego z udziałem szefa resortu Marcina Kierwińskiego.