Część z nich przeniosła się do Tarnowa z innych batalionów, utworzonych już na terenie Małopolski. Przekrój jest różny, bo to są ludzie, którzy mają po 20 lat do osób, które są w bardziej zaawansowanym wieku, są to pracownicy rejonów tutaj z okolic Tarnowa oraz z okolicznych powiatów. Pierwsze zadanie to jest przede wszystkim sformułowanie batalionu, musimy pozyskać żołnierzy ochotników, następnie będzie prowadzone szkolenie
- mówi podpułkownik Piotr Wójcik dowódca 113 Batalionu Lekkiej Piechoty w Tarnowie.
Docelowo 113 Batalion Lekkiej Piechoty w Tarnowie tworzyć ma 500 żołnierzy.
Cieszymy się, że wracamy, bo to bardzo ważne dla mieszkańców tego regionu. Pandemia i konflikt na Ukrainie pokazały, że wojsko jest potrzebne wszędzie i zawsze, chociażby po to, żeby pokazać, że jesteśmy gotowi. Tak jak nasza domena to mówi - zawsze gotowi, zawsze blisko. Wojsko w mieście - jest prezydent, jest starosta, myślę że tutaj to bezpośrednie działanie współdziałanie i określanie też zagrożeń spowoduje to, że to wszyscy mieszkańcy będą czuli się bezpiecznie
- mówi dowódca 11. Małopolskiej Brygady Wojsk Obrony Terytorialnej pułkownik Marcin Siudziński.
Stacjonować mają w budynkach przy ulicy Kochanowskiego - na razie jednak trwa tam remont, który przedłuży się do przyszłego roku. Batalion na swoje potrzeby wynajmie więc tymczasowo inny obiekt w mieście. Ćwiczenia i szkolenia żołnierzy przeprowadzane będą na terenie okolicznych gmin. Batalion czeka na ochotników, którzy chcieliby zasilić jego szeregi. Muszą być pełnoletni, niekarani i zdrowi.
Pani Dominika z gminy Szczurowa od dziecka marzyła o mundurze, dlatego zdecydowała się wstąpić do WOTu, teraz służy w Tarnowie:
Na co dzień pracuję w pracy zwykłej, jestem mamą, a w chwili rotacji, jak są powołania weekendowe, też możemy się zgłaszać. Zakładam mundur i wtedy jestem całkiem inną osobą, jestem po prostu wtedy sobą czuję się dobrze.
Osoby zainteresowane służbą w tej formacji przechodzą 16-dniowe szkolenie podstawowe. Następnie w ciągu służby spędzają, co najmniej jeden weekend w miesiącu na szkoleniu. I dwa tygodnie na poligonie w ciągu roku. Za każdy dzień na takiej służbie otrzymują pieniądze. W przypadku szeregowych jest to 117 na dzień. I dodatkowo 411 złotych na miesiąc za gotowość do mobilizacji, która może nastąpić np. w przypadku klęsk żywiołowych.