- Na pewno brak wyników zapala czerwone światło. Chcemy jednak dać jeszcze trenerowi szansę. Dziennikarze od kilku kolejek wieszczą zmianę. Ona nie nastąpiła. Współpraca jest dobra. Brakuje tylko wyników. Liczę, że zarząd nie będzie zmuszony do rozwiązania umowy i wyniki już w sobotę będą - mówi Krzysztof Witkowski.
W sobotę o godzinie 15.00 Bruk-Bet Termalikę, czeka jednak trudne zadanie, bo zagra u siebie z wiceliderem rozgrywek Lechią Gdańsk.
Tymczasem właściciel klubu z Niecieczy oraz firmy Bruk-Bet kupuje właśnie zabytkowy pałac Dolańskich w Radłowie. W budynku po zlikwidowanej dwa lata temu szkole średniej chce utworzyć muzeum regionalne oraz uruchomić działalność kulturalną. Natomiast w przylegającej do budynku sali gimnastycznej mają trenować piłkarze Termaliki, jak i ma ona być udostępniana mieszkańcom Radłowa oraz okolicy.