Tarnowski sąd nie ma wątpliwości, że były prezydent Tarnowa przyjął łapówkę od firmy budowlanej. Mimo, że obrona w apelacji podważała zeznania głównego świadka w tej sprawie, przekazującego Ścigale łapówkę Bogdana G., sad nie podzielił tych wątpliwości.

Sąd uznał Ryszarda Ścigałę winnego przyjęcia łapówki, nie utrzymał jednak w mocy całego poprzedniego wyroku. Sprawa przekroczenia uprawnień przy remoncie ulicy Kryształowej została cofnięta do ponownego rozpatrzenia przez sąd w Brzesku.
W sprawie tego remontu były prezydent usłyszał zarzuty przekroczenia uprawnień, według prokuratora miał namówić Zdzisława M. do obniżenia wymagań technicznych tej inwestycji na korzyść firmy Strabag. Sad pierwszej instancji uznał go winnego tego zarzutu. Sad Okręgowy w Tarnowie uchylił jednak te decyzję, bo w trakcie procesu sad rejonowy opierał się na mało wiarygodnych kosztorysach tego remontu uważa sędzia Tomasz Kozioł.

Ma to o tyle istotne znaczenie, że w wyroku sadu pierwszej instancji, Ryszard Ścigała za przekroczenie uprawnień przy remoncie ul. Kryształowej miał wypłacić miastu odszkodowanie w wysokości 295 tysięcy. Czy będzie musiał je wypłacić i jak wysokie ono będzie - to wykazać ma brzeski sąd po ponownym rozpatrzeniu tej kwestii.

Ryszard Ścigała został także uniewinniony w sprawie przekroczenia uprawnień przy remontach ulic Głogowej, Westerplatte i Rogoyskiego.

W pierwszej instancji Ryszard Ścigała miał spędzić 5 lat w więzieniu, sąd obniżył wyrok do 3 lat więzienia, na poczet kary zaliczony zostanie 6-miesięczny areszt. 

Ryszard Ścigała nie stawił się w poniedziałek w sądzie - był tylko jeden z jego obrońców. "Jestem pod wrażeniem uzasadnienia tarnowskiego sądu, ale nadal podtrzymuję, że mój klient jest niewinny" - tak wyrok w sprawie byłego prezydenta Tarnowa Ryszarda Ścigały skomentował mecenas Bogusław Filar. "Moim zdaniem to uzasadnienie na najwyższym poziomie. Będę mógł się do niego odnieść, dopiero gdy otrzymam je w formie pisemnej. Ponieważ wierzę w niewinność mojego klienta, będę starał się jak najlepiej odnieść do tego w postępowaniu kasacyjnym" - tłumaczył Bogusław Filar. 

Ta kasacja nie wstrzyma jednak wykonania kary - prezydent Tarnowa w najbliższych dniach będzie musiał stawić się w zakładzie karnym. 

"Dzisiejszy wyrok jest dla mnie motywacją do dalszej walki z korupcją" - tak skazanie byłego prezydenta Tarnowa komentuje prokurator prowadzący sprawę, Seweryn Borek. To on 4 lat temu zdecydował o aresztowaniu byłego prezydenta Tarnowa i to on doprowadził do jego skazania. "Trudno mówić o tym w kategoriach zadowolenia. Aczkolwiek okazuje się, że mimo szerokich koneksji, wpływów, obrońców z najwyższej półki, wszyscy jesteśmy równi wobec prawa i nie możemy uciec przed sprawiedliwością" - ocenił prokurator Borek. 

Były prezydent Tarnowa skazany został za przyjęcie 70 tysięcy złotych łapówki od przedstawicieli firmy budowlanej Strabag. 

 

 

 

Bartek Maziarz/Agnieszka Wrońska/bp/ko