- Klocki hamulcowe się zużywają i ten pył hamulcowy się uwalnia do środowiska. Można stosować ceramiczne klocki hamulcowe, chociaż są droższe, ale to zmniejsza jednak zanieczyszczenie środowiska - mówi Błażej Haraf z Zespołu Szkół Ekonomiczno-Ogrodniczych w Tarnowie. "Załóżmy dojeżdżanie do skrzyżowania z sygnalizacją świetlną. Jest włączone czerwone światło, ja to widzę z daleka i jestem świadoma. Moja kreatywność na tyle działa, że wiem, iż ono się nagle nie zmieni na zielone. Dojeżdżam spokojnie. Z badań wynika, że od 10 do 15% można zaoszczędzić przy takiej jeździe. Też to jest bardzo duża kwestia tego, że możemy bezpieczniej jeździć. Jedziemy wolniej, płynniej, zauważamy, jesteśmy bardziej świadomi i bardziej obecni podczas jazdy" - dodaje Teresa Gucwa.
Nauczyciel fizyki Jerzy Żelawski przekonuje, że z badań brytyjskich naukowców wynika, iż emisja pozaspalinowa, czyli m.in. z klocków hamulcowych czy płynu hamulcowego, może być gorsza dla niektórych aspektów zdrowotnych niż emisja wynikająca wprost ze spalanego paliwa w samochodzie.
- Nie trzeba dużo, tylko po prostu ściągnąć nogę z gazu, a naprawdę korzyści będą nie tyle już ekonomiczne. Na młodego człowieka działa ta ekonomia. Natomiast dla starszych kierowców czynnik zdrowotny będzie miał większe znaczenie, jeżeli uświadomimy sobie właśnie, jak stylem jazdy możemy poprawić jakość powietrza. Wtedy te rozwiązania, które są proponowane, a które są pewnego rodzaju rewolucją, na przykład strefy czystego powietrza, czy wyeliminowanie w niedalekiej przyszłości w ogóle samochodów spalinowych z pewnych części miasta, mogą być przesunięte w czasie - dodaje nauczyciel.
Uczniowie Zespołu Szkół Ekonomiczno-Ogrodniczych będą o tym opowiadali swoim rówieśnikom z całego miasta po wakacjach w ramach kampanii promującej bezpieczną jazdę. W projekcie kierowanym przez Jerzego Żelawskiego wzięło udział około 20 uczniów.