To jedna z najważniejszych tras wjazdowych do Tarnowa od strony południowej. Częściowe zamknięcie podczas przebudowy było dużym utrudnieniem zarówno dla mieszkańców, jak i przedsiębiorców, których firmy zlokalizowane są przy Tuchowskiej. Teraz kierowcy i piesi mogą korzystać z w pełni zmodernizowanej drogi.
Są przejścia dla pieszych i ograniczenia prędkości, bo wcześniej bywały tu wyścigi – to długa prosta. Oświetlenie jest świetnie zrobione, bez porównania z tym, co było. Bardzo dobrze wydane pieniądze. Tuchowska od lat powinna była być wyremontowana. Dobrze, że wreszcie się udało
- podkreślają mieszkańcy.
Nowa nawierzchnia i ścieżka pieszo-rowerowa
W ramach prac ulica zyskała nową, poszerzoną nawierzchnię, a także ścieżkę pieszo-rowerową.
Wyraźnie oddzielono ruch pieszy i rowerowy, co przełożyło się na poprawę bezpieczeństwa. Wprowadzono wyspy dzielące pasy ruchu, dzięki czemu kierunki nie przylegają już bezpośrednio do siebie. Powstały też nowe przejścia dla pieszych. Duży nacisk położono nie tylko na bezpieczeństwo, ale również na płynność ruchu samochodowego
- mówi Paweł Armatys z Tarnowskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.
Inwestycja za 22 miliony
Cała przebudowa trwała rok i kosztowała ponad 22 mln zł, z czego ponad 10 mln zł pochodziło z rządowego dofinansowania. Co ważne - prace zakończyły się zaledwie trzy tygodnie po planowanym terminie.
Kontrowersje podczas remontu
Nie obyło się jednak bez sporów. Najwięcej emocji wywołała przebudowa przepustu nad rzeką Stusinka - niewielką konstrukcję zastąpił dużo większy obiekt, a poziom drogi podniesiono niemal do wysokości parapetów okolicznych domów. Magistrat tłumaczył, że realizacja odbywała się na podstawie projektu z 2016 roku, zgodnie z wytycznymi Wód Polskich. Jak podkreślał zastępca prezydenta, zmiany były niemożliwe m.in. ze względu na przyznane dofinansowanie.
Mieszkańcy zgłaszali także obawy dotyczące wjazdu w ulicę Ostrogskich. Urzędnicy uspokajali jednak, że po modernizacji problemów z przejazdem nie będzie. – Droga została zaprojektowana i wykonana zgodnie z obowiązującymi normami i przepisami – zaznaczał w rozmowie z Radiem Kraków zastępca prezydenta Tarnowa.