- Na obecną chwilę - po poluzowaniu obostrzeń i umożliwieniu zwiększenia liczby przewożonych pasażerów w autobusach komunikacji miejskiej - sytuacja znacznie się poprawiła. Możemy więcej pasażerów przewozić i autobusy nie są przepełnione, a jeżeli ma to nawet miejsce, staramy się to uzupełniać kursami dublującymi. Dopóki będzie to wystarczające, tak to będzie wyglądało. Na razie nieznacznie wzrosła liczba pasażerów, ale i tak jest to zbyt mało, żeby komunikacja miejska mogła funkcjonować na zasadach określonych w rozkładach jazdy dla dni roboczych. Te autobusy po prostu byłoby puste - mówi Artur Michałek. Dyrektor ZDiK-u podkreśla, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana i jeśli będzie taka potrzeba, rozkład jazdy będzie zmieniany lub uzupełniany.
Tymczasem zdaniem prezesa tarnowskiego MPK Jerzego Wiatra, obecnie obowiązujący rozkład może nie być wystarczający. "Sobotni rozkład jazdy różni się od roboczego aż o 37 procent mniej kilometrów. Jest to znacznie mniej kursów, inne godzinny, które nie są dostosowane do zakładów pracy czy rozkładu PKP. Jest to bardzo niekorzystny rozkład dla pasażerów. Boję się, że jeżeli to będzie długo trwało, pasażerowie bezpowrotnie odejdą od nas" - mówi. Dlatego Jerzy Wiatr apeluje o wprowadzenie chociażby wakacyjnego rozkładu jazdy.
Prezes tarnowskiego MPK podkreśla, że przez ograniczenia związane z pandemią koronawirusa spółka straciła 1 milion 600 tysięcy złotych przychodów. Częściowo udało się je zniwelować dzięki tańszym cenom paliwa oraz cięciach premii pracowników, ale spółka i tak straciła 800 tysięcy złotych. Miesięcznie na ograniczonym rozkładzie jazdy traci 300 - 400 tysięcy złotych. Pracę do końcu roku może stracić 20 osób. "Jeżeli to będzie trwało, będzie to powodować ogromne straty i jeżeli miałoby to trwać np. do końca roku to spółka upadnie" - podkreśla Jerzy Wiatr.
- Trzymamy rękę na pulsie. Jak tylko będzie odpowiednia liczba chętnych do korzystania z komunikacji, natychmiast przywrócimy albo poprzedni rozkład, albo taki, który będzie dostosowany do potrzeb. Więcej osób przesiadło się do samochodów i być może będzie trzeba popatrzyć na rozkłady jazdy nieco inaczej. Zwiększyć, zdublować wtedy, kiedy więcej osób dojeżdża do pracy, instytucji. Trzeba o to zapytać mieszkańców. Dzisiaj są faktycznie pierwsze sygnały, że potrzeba więcej autobusów i będziemy je dokładali według potrzeb. Ale to zapotrzebowanie nie jest jeszcze takie, żeby podejmować decyzje o przywróceniu wszystkich kursów, a być może - jeszcze raz to powtórzę - trzeba opracować nowy rozkład jazdy, dostosowany bardziej do tych zmienionych potrzeb mieszkańców. Oczywiście czujemy się również odpowiedzieli za MPK, które jest 100 procentach spółką miejską i mogłaby obsługiwać całą aglomerację - przekonuje z kolei prezydent Roman Ciepiela.
Na razie po apelach Gminy Tarnów, ZDiK przygotowuje propozycje zwiększonej liczby kursów do miejscowości na jej terenie. Artur Michałek dodaje, że ZDiK pracuje też nad propozycjami rozkładu jazdy na wypadek takich sytuacji jak nawrót pandemii.
Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy
Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.
Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]
Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku oraz Twitterze.
Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii.
(Bartłomiej Maziarz/ko)