"Przy tak rosnących cenach gazu, kotły zostały wyłączone i w tej chwili ciepło jest produkowane wyłącznie z węgla. Zapasy węgla mamy do późnej jesieni przyszłego roku, więc tu jesteśmy zabezpieczeni. Chociaż trzeba przyznać, że z końcem roku zaburzyły się dostawy węgla i nie otrzymaliśmy dwóch wahadeł. Jest problem w kopalniach" - mówi Radiu Kraków Roman Ciepiela. 
Prezydent Tarnowa przyznaje, że ceny ogrzewania miejskiej sieci mogą wzrosnąć w lutym lub w marcu o 20 procent, w związku ze wzrostem cen certyfikatów energetycznych. W Tarnowie blisko 80 procent budynków w mieście ogrzewanych jest ciepłem z miejskiej sieci. W tych ogrzewanych gazem - niestety rachunki wzrosły nawet o 300 procent.
Dodajmy, że tarnowski MPEC może działać bez wykorzystywania kotłów na gaz do momentu aż temperatura znacząco nie spadnie.