Jak wyjaśniał radny klubu PiS Jacek Łabno, mieszkańcy okolic parku i radni nie chcą, żeby Park był przysłonięty ciągiem bliźniaczych domów. "Nie będziemy popierać takiego stanu, żeby park był obudowany betonowymi domami" - mówił. Radny Łabno zaznacza jednak, że radni nie wyłączyli całkowicie tego terenu z zabudowy.
Jednak zdaniem właściciela części terenu Marcina Mroza, w praktyce do tego właśnie dojdzie. Projekt planu zagospodarowania przestrzennego dla Piaskówki zakładał możliwość zabudowy nawet na 2,5-arowych działkach. Radni Prawa i Sprawiedliwości początkowo chcieli narzucić górną granicę na 10 arów, ostatecznie zdecydowali, że domy będzie można stawiać na minimum 8-arowych działkach. To nazwali nawet kompromisem.
Inwestor czuje się jednak oszukany. Jak podkreśla Mróz, skupował on działki od miasta i zdobywał dla nich warunki zabudowy pod domy bliźniacze. Te zresztą już wybudował przy parku. Marcin Mróz podkreśla też, że kierował się studium zagospodarowania przestrzennego, które wyznaczyło ten teren pod zabudowę mieszkaniową. Dlatego już teraz zapowiada starania o około 12 milionów złotych odszkodowania.
Marcin Mróz przekonuje, że ograniczenie zabudowy w tym miejscu to efekt m.in. tego, że w pobliżu mieszkają radni PiS: Kazimierz Żurowski oraz Ryszard Pagacz. "Chodzi o to, żeby zachować sobie miejsce spacerowe, cudzym kosztem" - przekonuje inwestor.
Radny Żurowski zaprzeczył i nie wziął udziału w głosowaniu w tej sprawie. Natomiast Pagacz przekonuje, że nikogo nie mobilizował do takiej, a nie innej decyzji. "To raczej rozsądek nakazuje, żeby zostawiać tereny zielone i ograniczyć zabudowę, żeby nie było wrażenia stłoczenia, że do parku nie da się dostać" - powiedział. Pagacz sam mieszka w bliźniaku dwie ulice od parku, w gęstej zabudowie, ale jak podkreśla - takie były dawnej możliwości jak kupował działkę. Radny PiS podkreśla też, że nie można planować budowy na podstawie studium, bo jego zdaniem to tylko "intencja woli".
Za wprowadzeniem bardziej restrykcyjnych zapisów w projekcie planu zagospodarowania przestrzennego na Piaskówce głosowali wszyscy tarnowscy radni PiS poza Kazimierzem Żurowskim, który nie wziął udziału w głosowaniu. Za był także Jan Niedojadło. 8 radnych było przeciwnych, dwóch wstrzymało się od głosu.
Przypominamy: Kontrowersje wokół zabudowy okolic Parku Piaskówka
(Bartłomiej Maziarz/ko)