Do zdarzenia doszło 21 lipca 2021 roku. Chłopiec, który przyszedł na tor z ojcem, podczas próby wyprzedzenia innego zawodnika zderzył się z nim, odbił i wjechał w bandę z opon amortyzujących uderzenia. Gdy gokart zakleszczył się pod oponami, dziecko rozdarło ramię o plastikową taśmę zabezpieczającą. Prokuratura oskarżyła właściciela toru o umyślne narażenie dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, jednak sądy obu instancji go uniewinniły.
Pierwsza opinia biegłego z zakresu BHP wskazywała m.in. na pofalowanie plastikowej taśmy ochronnej, o którą chłopiec rozciął rękę.
Drugi biegły, specjalizujący się w konstrukcji zabezpieczeń drogowych, zeznał przed Sądem Okręgowym, że taśma powinna być prosta – tak jak w innych miejscach toru. Zauważył jednak, że niedługo przed wypadkiem doszło tam do kolizji i prawdopodobnie dlatego pas był zdeformowany.
Podczas rozprawy apelacyjnej ekspert podkreślił, że główną przyczyną wypadku było agresywne i nierozsądne zachowanie samego pokrzywdzonego, który próbował wyprzedzić poprzedzającego zawodnika, nie mając miejsca między nim a bandą.
Jechał z dużą prędkością i wyprzedzał inny pojazd na ostrym łuku toru gokartowego. Chłopiec przyszedł na tor z ojcem, który podpisał stosowne zgody, a 8-latek został przeszkolony przez pracownika. Już po pierwszej turze jazd obsługa upominała go, że jego styl jazdy stwarza zagrożenie. W kolejnej turze doszło do wypadku
– mówi w rozmowie z Radiem Kraków rzeczniczka Sądu Okręgowego w Tarnowie Małgorzata Stanisławczyk-Karpiel.
Sędzia zwróciła uwagę, że brak szczegółowych przepisów regulujących zabezpieczenia torów kartingowych – ich standard zależy od właścicieli. Biegły zaznaczył jednocześnie, że poważne wypadki na takich obiektach zdarzają się bardzo rzadko. Do groźnych incydentów doszło m.in. w 2016 roku w Augustowie, gdy włosy 17-latki wkręciły się w napęd gokarta, oraz w październiku 2023 roku w Sosnowcu, gdzie 18-latka wypadła z toru razem z pojazdem i spadła piętro niżej.
Analiza biegłego pokazuje, że wypadki na torach kartingowych stanowią „ułamek procenta” wszystkich zdarzeń.
Zdaniem właścicieli torów i części ekspertów motoryzacyjnych obiekty kartingowe pomagają młodym przyszłym kierowcom doskonalić panowanie nad pojazdem i rozwijać pasję do sportu – na torach, a nie na drogach publicznych.
Rodzicom poszkodowanego, którzy w procesie występowali jako oskarżyciele posiłkowi, pozostaje dochodzenie odszkodowania od właściciela toru wyłącznie na drodze cywilnej.