- To takie typowe włamanie, rozbicie szyby i prawdopodobnie kradzież czegoś, co było w zasięgu jego ręki, jego możliwości, natomiast na pewno to nie było włamanie przez bistro do banku. Nie wiadomo dlaczego wybił cegłą szybę witrynową w barze, następnie wszedł do środka. Gdy podjechali policjanci, ukrył się w toalecie. W tym momencie treźwieje u nas, policjanci będą z nim rozmawiali, gdy wytrzeźwieje - relacjonował Paweł Klimek z tarnowskiej policji.

Według wstępnych oględzin z restauracji przy ul. Słonecznej, do której włamał się nietrzeźwy 35-latek, nic nie zostało skradzione.