W najbardziej zaawansowanym stadium jest projekt zakładający dofinansowanie z budżetu Tarnowa zapłodnienia metodą In Vitro. Inicjatorzy tego pomysłu z tarnowskiej Lewicy w wakacje zebrali dwa razy więcej niż 300 wymaganych podpisów do złożenia projektu pod głosowanie w Radzie Miejskiej, a ich inicjatywa dofinansowania In Vitro czeka już tylko na opinie Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji.

  Opinia ma być gotowa za dwa tygodnie i jeśli będzie pozytywna, to trafi pod obrady komisji i na sesję. To istotna kwestia dla wielu osób i   powinniśmy się tym pilnie zająć - przekonywał lider tarnowskiej Lewicy Jacek Jabłoński z Wiosny Roberta Biedronia.

Natomiast inicjatorzy dofinansowania leczenia przyczyn niepłodności metodą naprotechnologii, którzy są związani m.in. ze Stowarzyszeniem Rodzin Katolickich, dopiero zaczynają zbierać podpisy pod swoim projektem, ale są pewni swego. I nie ukrywają, że zmobilizował ich projekt dotyczący In Vitro.

Myślimy o tych, którzy z różnych powodów nie chcą stosować metody In Vitro i które zostają bez wsparcia. Chcemy objąć opieką te małżeństwa, które pragną poznać przyczynę niepłodności. My o tej metodzie nie myślimy z przyczyn moralno-etycznych. Dla mnie osobiście In Vitro może być odpowiedzią na bezdzietność. Ale ja dalej nie wiem wtedy, na co jestem chora i co zrobić, żeby organizm lepiej funkcjonował -  wyjaśniała Agnieszka Juszczyk, która sama urodziła dziecko dzięki naprotechnologii. Inicjatorzy dofinansowania leczenia niepłodności tą metodą z budżetu miasta chcą zebrać wymagane podpisy do pierwszych dni listopada i złożyć je razem z projektem do rady miejskiej.

Jacek Jabłoński, który dąży do dofinansowania In Vitro ma jednak pewne wątpliwości, czy takie metody w ogóle powinny być dofinansowane z publicznych pieniędzy, bo naprotechnologia nie ma poparcia organizacji zajmujących się oceną metod walki z niepłodnością, ze względu na brak dowodów naukowych na jej skuteczność.

50 procent par stosujących naprotechnologię doczekało się dzieci, często kilkorga - odpowiada Agnieszka Juszczyk, instruktorka i edukator modelu Creighton, który jest podstawą naprotrechnologii.

Niewykluczone jednak, że obie inicjatywy zyskają wsparcie budżetu miasta - przyznaje przewodniczący Rady Miejskiej Jakub Kwaśny i podkreślają, że każdy nowy obywatel Tarnowa jest na wagę złota. Radni mają własną wolę i będą głosować zgodnie z wiedzą medyczną - uważa Kwaśny.

Oba projekty uchwał zarówno dofinansowania z budżetu miasta Tarnowa In Vitro jak i naprotechnologii zakładają, że skorzystałoby z tego po 60 par. W przypadku naprotechnologii musiałby to być jednak małżeństwa z co najmniej dwuletnim stażem, między 25 i 45 rokiem życia.


Według tych inicjatyw budżet miasta Tarnowa miałby przeznaczyć na dofinansowanie zapłodnienia metodą In Vitro po 180 tysięcy złotych przez 5 kolejnych lat - czyli w sumie 900 tysięcy złotych. Z kolei w przypadku naprotechnologii po około 90 tysięcy złotych przez 3 kolejne lata - w sumie 275 tysięcy złotych.