Marek Podraza w rozmowie z Radiem Kraków przekonuje, że radni wcześniej nie zostali poinformowani o planowanym spotkaniu. Uważa też, że urząd to nie jest miejsce na polityczną agitację.
- Zachowanie zarządu jest dla nas bulwersujące i zaskakujące. Nie godzimy się na to. Urząd jest po to, żeby załatwiać sprawy mieszkańców, nie organizować działalność polityczną. Pan Bąkiewicz i jego Ruch Ochrony Granic występuje przeciwko osobom, które mają inny kolor skóry. To organizacja rasistowska. My mówimy temu "stop" - podkreśla.
Jak dodaje Marek Podraza, w piątek o godz. 14.40 grupa radnych ma złożyć oficjalny protest przeciwko wynajęciu sali przez zarząd powiatu.
Spotkanie z Robertem Bąkiewiczem w sali konferencyjnej starostowie powiatowym w Tarnowie organizuje tarnowski oddział Klubu Gazety Polskiej. Starosta Jacek Hudyma w tej sprawie nie ma sobie nic do zarzucenia.
- Mamy demokrację, każdy może się wypowiedzieć i przedstawić swoje poglądy. Spotkań, które organizujemy z różnymi fundacjami i stowarzyszeniami w naszej sali konferencyjnej, jest bardzo dużo. Chcemy, żeby urząd był otwarty dla mieszkańców, żeby było tu zderzenie różnych poglądów. Znam wypowiedzi pana Bąkiewicza. To osoba wyrazista, która potrafi mocno artykułować swoje poglądy. Nie widziałem przeszkód, żeby wyrazić zgodę, tym bardziej że to jest płatny wynajem sali - tak sprawę z wydaniem zgody na spotkanie z Robertem Bąkiewiczem komentuje starosta.
Za wynajem sali Klubowi Gazety Polskiej starostwo powiatowe w Tarnowie ma otrzymać 130 zł. Starosta Hudyma dodaje, że przestrzegł organizatorów, że jeżeli podczas spotkania z Bąkiewiczem zostaną poruszane treści nawołujące do nienawiści czy przemocy, to zostanie natychmiast zakończone.